Dębiec: zwyzywał, poszarpał i pobił ratowników medycznych, którzy udzielali mu pomocy. Miał ponad 4 promile
Do zdarzenia doszło 1 lipca na stacji Poznań Dębiec.
W godzinach popołudniowych na jeden z peronów wezwano pomoc do mężczyzny, który potrzebował pilnej interwencji w związku z bólem w klatce piersiowej. Na miejsce skierowano karetkę pogotowia. - Ratownicy medyczni przystąpili do działania. W trakcie oceny i badania mężczyzna stał się wyjątkowo agresywny i wulgarny wobec nich. Początkowo medycy nie reagowali na wyzwiska w swoim kierunku. Sfrustrowany brakiem reakcji mężczyzna zaczął grozić ratownikom pobiciem, a następnie przeszedł do rękoczynów. Zespół pogotowia wezwał wtedy na miejsce policjantów. W międzyczasie agresywny pacjent zdążył już poszarpać udzielających mu pomocy oraz uderzyć pięścią - wyjaśnia podkomisarz Łukasz Paterski z poznańskiej Policji.
29-latek został szybko obezwładniony przez policjantów. Jak się okazało, miał ponad 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnego aresztu, a ratownicy medyczni złożyli zawiadomienia o przestępstwie. - Zebrany w toku sprawy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów kierowania gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważania funkcjonariuszy publicznych. Zatrzymanemu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - dodaje.