Sprawa policjanta, który śmiertelnie postrzelił 21-latka w Koninie, wciąż bez finału. Jest decyzja Sądu Najwyższego
SN uchylił postanowienie łódzkiej apelacji przez neosędziego, który zasiadał w składzie orzekającym sądu apelacyjnego.
W tym roku minie 6 lat od tragedii, jaka rozegrała się na ulicy Wyszyńskiego w Koninie. Policjant Sławomir L. postrzelił wówczas 21-letniego Adama Cz., w wyniku czego młody mężczyzna zmarł. W listopadzie łódzki sąd apelacyjny uchylił wyrok i nakazał ponowne przeprowadzenie procesu. Teraz Polska Agencja Prasowa informuje, że Sąd Najwyższy uchylił postanowienie łódzkiego sądu ze względu na "niewłaściwy skład orzekający". Miał w nim zasiadać sędzia powołany przez nową Krajową Radę Sądownictwa, a więc neosędzia. Sprawa tym samym musi wrócić do łódzkiego sądu apelacyjnego, a ten ponownie musi odnieść się do wyroku z lutego 2024 roku.
Przypomnijmy, że Sławomir L. usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności za zastrzelenie 21-letniego mieszkańca Konina. Dodatkowo kaliski sąd nałożył na niego zakaz pracy w policji przez 6 lat i zobowiązał go do wypłacenia ojcu ofiary 50 tysięcy złotych nawiązki. Wyrok nie był prawomocny. Policjant Sławomir L. był oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci 21-letniego Adama.
Z ustaleń prokuratury wynika, że L. prowadził pościg z niezabezpieczoną bronią i trzymał przy tym palec prawej dłoni w pobliżu języka spustowego. Do wystrzału miało dojść na skutek niewłaściwego i niezgodnego z ogólnymi zasadami postępowania z bronią palną. Prokuratura ustaliła też, że policjant gonił uciekającego Adama, a podczas próby go chwycenia użył ręki, w której trzymał przeładowany pistolet. Broń skierował w stronę 21-latka, na skutek czego doszło do niezamierzonego wystrzału. Adam został postrzelony od tyłu w klatkę piersiową. Obrażenia były tak rozległe, że mężczyzny nie udało się uratować.
Najpopularniejsze komentarze