"Mój rodzinny Poznań, to jądro ciemności". Kontrowersyjny wpis Filipa Rdesińskiego w dniu ogłoszenia wyników wyborów
Filip Rdesiński, zwolennik PiS, niegdyś związany z "Radiem Merkury" wydał opinię na temat lokalnej społeczności.
Jego opinia odnosi się do wyników wyborów na terenie Poznania. Jak już w poniedziałek wspominaliśmy na epoznan.pl, Rafał Trzaskowski w Poznaniu miał znaczną przewagę. Prezydent Jacek Jaśkowiak podziękował mieszkańcom Poznania za wyniki. W stolicy Wielkopolski Rafał Trzaskowski uzyskał 72,73%, głosów, a Karol Nawrocki 27,27%.
Dziś Filip Rdesiński odniósł się do wyników określając Poznań "jądrem ciemności" - Mój rodzinny Poznań i Powiat Poznański, to istne jądro ciemności. Mekka liberałów i wszelkiego lewactwa. Wyniki mówią same za siebie. Wstyd i poruta wiaruchna. To wszystko wynik mieszanki drobnomieszczańskiej kultury, aspiracyjnego stylu życia i zamknięcia w lokalnej bańce. Jak to wygląda zrozumieć można tylko wyprowadzając się na jakiś czas z Pyrlandii. To kwestia dystansu i perspektywy. Niestety ta mieszanka, o której wspomniałem czyni Poznań czymś, co jest odwrotne od oczekiwań Poznaniaków. Zaściankiem, prowincją i zaprzeczeniem rozwoju. Deklaratywny permisywizm kulturowy, dbanie o zewnętrzne formy prestiżu pozbawione treści i nadymanie się bez jakichkolwiek uzasadnień nie uczynią tego miasta, powiatu i jego społeczności jakkolwiek lepszymi. Poznań się zwija, karłowacieje, a świat ucieka - napisał w mediach społecznościowych Filip Rdesiński.
Porównał Poznań do Wrocławia, Torunia, Lublina i Rzeszowa - Niestety, moje prognozy dla stolicy WLKP są złe. Bo samoreprodukująca się źle pojmowana kultura drobnomieszczańska będzie zwalczać wszelkie przejawy niezależności. Będzie równać wszystkich, do tego samego poziomu. Zabijać kreatywność. I niszczyć otwartą dyskusję za pomocą szantażu pseudomoralnego. Wasze masowe głosowanie na Trzaskowskiego, to symbol upadku i zapowiedź staczania się na margines Polski. Stawania się anachronicznym skansenem purytańskiej liberalnej demokracji w wersji Sorosa, Fukuyamy i Spinellego. Nie wstydzę się tego wspaniałego miasta, ale wstyd mi za wybory i zachowania poznańskiej wspólnoty - dodał Rdesiński.
Najpopularniejsze komentarze