Region. Kobietę zaniepokoiło szczekanie psa w mieszkaniu sąsiadki. Wezwała policję

Pomoc przyszła w samą porę.

We wtorek rano policjanci z Jarocina odebrali zgłoszenie od mieszkanki, która zaniepokojona była faktem, że od kilku dni nie widziała swojej sąsiadki. Z przekazanej informacji wynikało, że drzwi do domu kobiety są zamknięte, a z jego wnętrza dobiega od kilku dni szczekanie psa.

"Na miejsce natychmiast udał się patrol w składzie sierż. sztab. Patryk Łyskawka i st. Post. Mateusz Walczak. Pomimo ich pukania do drzwi, nikt im ich nie otworzył. Policjanci rozpytali okolicznych sąsiadów, którzy potwierdzili fakt, że 55-letnia kobieta nie była ostatnio widywana. Policjanci zauważyli też, że drzwi balkonowe znajdujące się na piętrze domu są uchylone. Ponieważ istniało uzasadnione podejrzenie, że kobieta może potrzebować natychmiastowej pomocy, postanowili sprawdzić, czy uda się je otworzyć i wejść do środka. Z sąsiedniego balkonu przedostali się na dach budynku, a następnie na balkon należący do 55-latki"- relacjonuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy policji w Jarocinie.

"Przez oszklone drzwi zauważyli leżącą na podłodze kobietę, która pomimo nawoływania policjantów nie nawiązała z nimi kontaktu. Dopiero gdy mundurowi usiłowali otworzyć od zewnątrz drugie skrzydło drzwi, kobieta uniosła głowę i mówiąc, ze źle się czuje, postara się otworzyć drzwi. Po wejściu do wnętrza okazało się, że kobieta jest w bardzo złej kondycji fizycznej, a kontakt z nią nadal był utrudniony"- dodaje.

Policjanci natychmiast wezwali zespół ratownictwa medycznego. Kobieta została przetransportowana do szpitala.