Trzydniowa popularna impreza rusza w Poznaniu. "Mieszkańcy podzieleni"
W czwartek, 29 maja, rozpoczną się Juwenalia.
Jak już zapowiadaliśmy, tegoroczna edycja popularnej studenckiej imprezy potrwa od czwartku do soboty i - jak co roku - odbędzie się w parku Jana Pawła II na Wildzie. Główną atrakcją wydarzenia będą koncerty, których nie zabraknie przez wszystkie trzy dni.
W czwartek na scenie wystąpią m.in. Otsochodzi i Fukaj, w piątek publiczność rozgrzeją Mrozu i Sorry Boys, a sobotni wieczór należeć będzie do Białasa, Lordofona i duetu Dwa Sławy. Koncerty rozpoczynać się będą po godzinie 19:00. Wstęp jest biletowany - studenci mogą liczyć na zniżki, pozostali uczestnicy zapłacą nieco więcej. Obecnie ceny zaczynają się od 75 zł za osobę za jeden dzień.
Koncerty to tylko część festiwalowych atrakcji. W czwartek przez centrum Poznania przejdzie barwny pochód studentów. Uczestnicy wyruszą o godzinie 17:00 z placu Adama Mickiewicza i przemaszerują m.in. ulicą Święty Marcin w kierunku parku Jana Pawła II.
Na miejscu na uczestników czekać będą liczne atrakcje - strefa animacji, różnorodne food trucki i wiele niespodzianek, które dopełnią festiwalową atmosferę.
Wydarzenie spowoduje utrudnienia w ruchu i zmiany w kursowaniu komunikacji zbiorowej. Informowaliśmy o tym tutaj i tutaj.
Tymczasem pojawiają się też głosy od mieszkańców. "Trafiłem na ciekawą dyskusję na wildeckiej grupie sąsiedzkiej na Facebooku. Chodzi o Juwenalia organizowane w Parku im. Jana Pawła II i związane z nimi hałasy. Zdania są mocno podzielone, ale komentarzy sporo i momentami naprawdę gorąco"- pisze nasz Czytelnik. "Choć sam nie wiem co o tym sądzić, to dyskusja ciekawa - choć może inaczej bym mówił, gdyby to pod moimi oknami przez kilka dni z rzędu ktoś grał do trzeciej w nocy. Ktoś nawet wspomniał w komentarzu o możliwości uzyskania sądowego zakazu organizacji Juwenaliów w ogóle, jeśli sytuacja się nie zmieni"- dodaje.
Faktycznie pod dostępnym w internecie wpisie pojawiło się już kilkadziesiąt komentarzy. Faktycznie zdania są podzielone. "W poprzednich latach koncerty trwały tu do późnych godzin nocnych, dzień po dniu (pomimo ciszy nocnej). Mówię o poziomie hałasu, przy którym drżą szyby, a dudnienie czuć w ciele (zatyczki w uszach na to nie pomagają)"- pisze autor postu. Dodaje, że w bezpośrednim sąsiedztwie sceny mieszka kilkuset Wildzian. Apeluje też do rady osiedla, by w przeszłości wpłynęła na lokalizację sceny lub całej imprezy.