Właściciel kebaba pobity. "Klient nie chciał zrozumieć, że najpierw musi zapłacić, dopiero potem przygotowujemy danie"
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 22:30. "Do mojej budki z kebabem przyszło kilku anglojęzycznych klientów. Wydaje mi się, że byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Gdy zamówili kebaba, poprosiłem o płatność, bo robimy kebaba dopiero po dokonaniu płatności. Oni odmówili i zaczęli się kłócić. Jeden mnie uderzył i złamał mi nos, po czym uciekł. Zawołałem policję, a potem pojechałem do szpitala, w którym spędziłem całą noc; wyszedłem dopiero o 6 rano" - mówi Murad, prowadzący kebab przed Kupcem Poznańskim w centrum Poznania.
Zdarzenie potwierdza policja. "Otrzymaliśmy takie zgłoszenie i przyjechaliśmy na miejsce. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia przed naszym przyjazdem" - mówi w rozmowie z epoznan.pl podkom. Łukasz Paterski z Wielkopolskiej Policji.
Najpopularniejsze komentarze