Odpoczywają nad Wartą i zostawiają po sobie tony śmieci. "Każdego ranka tereny pokryte są odpadami w takim stopniu, że trudno dostrzec trawę"
Choć nad Wartą stoi ponad 300 koszy na odpady, relaksujący się tu mieszkańcy z nich nie korzystają.
Oczywiście nie można generalizować, bo są osoby, które w trakcie odpoczynku na nadwarciańskich łąkach potrafią zadbać o przestrzeń obok siebie i wyrzucić pozostałości po piknikowaniu do specjalnie do tego przeznaczonych pojemników. Problem tych, którzy tego nie robią, jest jednak coraz większy. - Każdego ranka tereny zielone Wartostrady pokryte są odpadami w takim stopniu, że trudno dostrzec trawę. Puste butelki, jednorazowe grille, rozbite szkło - widok, który staje się codziennością. Co zaskakujące, sytuacja ta ma miejsce mimo obecności aż 149 betonowych koszy na odpady zmieszane oraz 135 pojemników do selektywnej zbiórki. Są one wyraźnie oznakowane i opatrzone hasłami zachęcającymi do segregacji, a mimo to wiele z nich... pozostaje pustych - informuje Zakład Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu.
Dodatkowo korzystać można z 16 pojemników na popiół i żar, są też pojemniki na kapsle. Łącznie nad rzeką przygotowano aż 304 pojemniki na odpady - infrastruktury więc nie brakuje. - Za utrzymanie czystości na Wartostradzie odpowiada Zakład Zagospodarowania Odpadów. Pracownicy spółki codziennie - od godziny 6:00 do 22:00 - pracują, by teren był czysty i bezpieczny dla użytkowników. Pomimo ich systematycznej i zaangażowanej pracy, każdego ranka muszą oni usuwać ogromne ilości odpadów pozostawionych przez mieszkańców. To nie niedopatrzenie spółki, ale efekt nieodpowiedzialnych zachowań użytkowników - dodaje.
Trudno opisać widok ze zdjęć inaczej niż koszmarny. To wstyd, że tak wielu mieszkańców nie umie po sobie posprzątać.
Najpopularniejsze komentarze