Manifestacja HCP: za uszkodzenia zapłacą związkowcy?

W piątek w Poznaniu odbył się protest związkowców HCP. Na manifestację przyjechali przedstawiciele NSZZ Solidarność z całego kraju - walczyli w obronie miejsc pracy w zakładzie Hipolita Cegielskiego, który obecnie przeżywa kryzys. Manifestacja nie przebiegała spokojnie - szczególnie przed Urzędem Wojewódzkim. Teraz pozostały po niej nie tylko wspomnienia, ale także wyrządzone szkody. Za uszkodzenia mają zapłacić związkowcy.

Na razie po piątkowej manifestacji zostały naprawione drzwi do urzędu - to koszt około 300 złotych. Ale to nie wszystkie szkody wyrządzone przez uczestników protestu. Zniszczone zostały płyty chodnikowe przed urzędem i domofon. Spaliło się także niedawno posadzone drzewo. Straty poniesione przez urząd to około 2-3 tysiące złotych. Jak twierdzą przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego ktoś za szkody musi zapłacić. Związkowcy oficjalnego pisma w tej sprawie od wojewody jeszcze nie dostali. Ale całym obrotem sprawy są oburzeni.

Manifestacja została zorganizowana przez wielkopolską Solidarność. Związkowy już od kilku miesięcy próbują walczyć z pogarszającą się sytuacją w poznańskich zakładach Hipolita Cegielskiego. Walczą między innymi o zagwarantowanie środków na odprawy, zagwarantowanie pieniędzy na bieżące pensje oraz wprowadzenie w życie rozsądnego planu restrukturyzacji.

Od początku października w Ceglorzu trwają zwolnienia grupowe. Zwolnienia są częścią planu restrukturyzacyjnego firmy, która znajduje się w fatalnej kondycji finansowej. Rada pracowników uważa jednak, że nie ma gwarancji na osiągnięcie stabilizacji w firmie po zwolnieniach grupowych. Są zdania, że firma nie powinna stosować tak radykalnych rozwiązań, ale pozyskiwać nowe kontakty.