Nie chcą "czołgów rowerowych" w Poznaniu. Będą tablice rejestracyjne na jednośladach dostawców jedzenia?
Część elektrycznych jednośladów osiąga zdecydowanie większe prędkości, niż pozwalają na to przepisy.
Na sprawę zwrócił uwagę m.in. poseł Franciszek Sterczewski. - Jeśli coś rozwija prędkość nawet do 50 km/h lub jedzie szybciej, to nie powinno się to pojawiać w miejscu, w którym są piesi i rowerzyści - mówi Sterczewski, poseł Koalicji Obywatelskiej. A sporo "rowerowych czołgów" nie ma ograniczeń wymaganych przepisami i przez to może osiągać zdecydowanie większe prędkości.
50 km/h to już prędkość, z jaką poruszają się na przykład skutery czy motorowery. A jak wiadomo, takie pojazdy po ścieżce rowerowej jeździć nie mogą.
Już kilka dni temu pisaliśmy o kontrolach rowerzystów przeprowadzonych przez policjantów. - To, co mnie martwi, to jest to, że te kontrole kończą się tylko mandatami - mówi przed kamerą WTK Andrzej Janowski z Rowerowego Poznania. - To nie jest tak, że policjanci zatrzymują osobę poruszającą się na takim niedozwolonym pojeździe, a pojazd odholowują na policyjny parking - dodaje.
Miejski radny Przemysław Plewiński w rozmowie z WTK przyznaje natomiast, że rozważana jest kwestia wprowadzenia tablic rejestracyjnych na rowerach dostawców jedzenia. Rejestracje miałyby ułatwić identyfikację pojazdu, a przez to i rowerzysty, który się nim porusza.
Najpopularniejsze komentarze