Reklama
Reklama

Kilka lat więził kobietę w komórce gospodarczej przy domu. Gwałcił, bił wężem ogrodowym, deską i drewnianą pałką. Jest akt oskarżenia

fot. Google Street View
fot. Google Street View

Ofiara to Wielkopolanka.

We wrześniu ubiegłego roku informowaliśmy na epoznan.pl o sprawie spod Głogowa na Dolnym Śląsku. 32-letni wówczas mężczyzna został zatrzymany w związku z fizycznym i psychicznym znęcaniem się ze szczególnym okrucieństwem nad 30-letnią mieszkanką Leszna. Mężczyzna więził ją przez ponad 4 lata w komórce gospodarczej przy domu. Kobieta miała ograniczone jedzenie, nie miała dostępu do środków higienicznych, bieżącej wody, prądu, toalety czy telefonu, a nawet światła słonecznego. Była przez niego bita, duszona, szarpana, wyzywana, gwałcona. A to tylko część koszmaru, jaki przeżywała.

S. U. Bałtyk w Kołobrzegu - wypoczynek i rehabilitacja. Tutaj każdy dzień zaczyna się od szumu fal, uśmiechu personelu i troski o Twoje zdrowie. Sprawdź ofertę na www.subaltyk.pl
REKLAMA

Prokuratura Okręgowa w Legnicy poinformowała właśnie, że gotowy jest akt oskarżenia w tej sprawie. - Mateusz J. jest oskarżony o to, że w okresie od lipca 2020 r. do 27 sierpnia 2024 r. w miejscowości Gaiki koło Głogowa pozbawił wolności w sposób połączony ze szczególnym udręczeniem, nieporadną ze względu na ówczesny stan psychiczny pokrzywdzoną, w ten sposób, że wbrew jej woli przetrzymywał ją w zamykanym od zewnątrz na kłódkę pomieszczeniu gospodarczym bez okna i bieżącego dostępu naturalnego światła dziennego, bez ogrzewania, wody i toalety, które to pomieszczenie znajdowało się na terenie jego prywatnej rodzinnej posesji, ograniczając pokrzywdzonej dostęp do innych pomieszczeń, do wody, toalety, środków higienicznych oraz reglamentując jej wedle własnego upodobania dostęp do jedzenia i napojów, a także do prądu, ogrzewania i innych mediów oraz środków komunikacji, w tym telefonu, jak też znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie ze szczególnym okrucieństwem, w ten sposób, że bił ją po ciele pięściami, gumowym wężem ogrodowym, a także deską, drewnianą pałką i lampką, kopał ją, przyduszał, popychał, szarpał, wykręcał jej ręce, ciągnął za włosy, jak też izolował ją od innych osób, poniżał ją, wyzywał słowami wulgarnymi, wyprowadzał na zewnątrz w przymusowo założonej kominiarce na głowie, złośliwie golił jej włosy na głowie, stale kontrolował jej wszelkie zachowania, przez co doprowadził kobietę do podjęcia w lipcu 2024 r. próby targnięcia się na swoje życie, a nadto w tym okresie czasu wielokrotnie, według własnego uznania i wbrew woli pokrzywdzonej, przemocą oraz groźbą bezprawną pobicia, uszkodzenia ciała oraz pozbawienia życia, doprowadzał pokrzywdzoną do obcowania płciowego, a także zmuszał ją w ten sposób do poddawania się i wykonywania innych czynności seksualnych, przy czym co najmniej dwukrotnie utrwalił to przy użyciu telefonu komórkowego, a także spowodował u kobiety obrażenia ciała - opisuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Z ustaleń śledczych wynika, że w listopadzie 2020 roku kobieta urodziła dziecko mężczyzny, które w szpitalu przekazała do adopcji. Po porodzie wróciła do komórki. W szpitalu nie powiedziała nikomu o swojej sytuacji. W szpitalu była jeszcze w 2023 roku. - W okresie pozbawienia wolności Mateusz J. wielokrotnie, według własnego uznania i wbrew woli pokrzywdzonej, przemocą oraz groźbą bezprawną pobicia, uszkodzenia ciała oraz pozbawienia życia doprowadzał wymienioną pokrzywdzoną do obcowania płciowego. Przynajmniej w jednym przypadku - 6 sierpnia 2023 r., w trakcie obcowania płciowego Mateusz J. użył wobec ww. niebezpiecznego przedmiotu, wskutek czego spowodował u kobiety ciężkie obrażenia ciała wymagające medycznej interwencji. Oskarżony zawiózł pokrzywdzoną do szpitala w Głogowie, gdzie w czasie pobytu kobieta, pomimo pytań, nie poskarżyła się na Mateusza J. nikomu z personelu medycznego. Następnie wróciła z Mateuszem J. na posesję w Gaikach.

- W okresie pozbawienia wolności traktowanie pokrzywdzonej przez oskarżonego ulegało ciągłemu pogorszeniu. Miał on coraz większe wymagania w zakresie zaspokajania fantazji seksualnych, a na odmowę reagował wzrostem agresji i przemocy. W dniu 25 sierpnia 2024 r. oskarżony, z uwagi na spowodowanie u kobiety urazu głowy oraz wybicia lewego stawu barkowego, po raz kolejny zawiózł ją do szpitala w Głogowie. Dopiero podczas tego pobytu, po namowach osób zatrudnionych w placówce medycznej, które zdołały skłonić pokrzywdzoną do rozmowy, ta po raz pierwszy opowiedziała o swojej sytuacji życiowej od 4 lat, o znęcaniu się nad nią przez oskarżonego i stosowaniu wobec niej przemocy seksualnej - dodaje rzeczniczka.

Para poznała się na portalu randkowym w 2018 roku. Wówczas kobieta mieszkała z rodzicami i dwójką swoich dzieci w Lesznie. W styczniu 2020 roku trafiła do ośrodka interwencyjno-readaptacyjnego, a po kilku miesiącach poszukiwania pracy Mateusz J. zaproponował jej, że może zamieszkać na terenie jego gospodarstwa rodzinnego, ale pod warunkiem, że nie dowiedzą się o tym jego rodzice. Pokrzywdzona przystała na tę propozycję. Wówczas zaczął się jej dramat.

Mateusz J. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. - Biegli lekarze psychiatrzy, po obserwacji psychiatrycznej, nie rozpoznali u oskarżonego choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego, jak też wykluczyli inne zakłócenia psychiczne, które mogłyby mieć znaczenie przy ocenie poczytalności. Stwierdzili jednak u Mateusza J. cechy osobowości psychopatycznej, polegającej na postawie skrajnie egocentrycznej i egoistycznej, traktowaniu ludzi instrumentalnie z całkowitym nieliczeniem się z ich uczuciami. Z opinii psychologicznej i seksuologicznej wynika m.in., że oskarżony wykazuje psychopatyczne zaburzenia osobowości oraz zaburzenia preferencji seksualnych w postaci sadyzmu.

Zdaniem biegłych mężczyzna będąc na wolności ponownie mógłby się dopuścić podobnych czynów. J. grozi do 30 lat więzienia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

22℃
8℃
Poziom opadów:
0.3 mm
Wiatr do:
24 km
Stan powietrza
PM2.5
13.00 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro