Walka o dofinasowanie unijne na e-usługi
Ponad sto osób czekało w poniedziałek rano na otwarcie drzwi Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Dziś można bowiem składać wnioski o dofinansowanie z Unii Europejskiej na prowadzenie działalności gospodarczej za pośrednictwem internetu. Przedsiębiorcy obawiają się, że decydować będzie kolejność zgłoszeń.
W całym krajuod poniedziałeku możnaskładać wnioski o dofinansowanie tzw. e-usług, czyli działania gospodarczego realizowanego za pośrednictwem internetu. Przedsiębiorcy boją się, że wzniosków będzie więcej niż funduszy, więc zadecyduje kolejność zgłoszeń. Z tego powodu, już od samego rana, okupują Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości rezerwując miejsce w kolejce.
Przedstawiciele Agencji zapewniają, że wnioski będą rozpatrywane zgodnie z zasadami nałożonymi przez Unię Europejską. Oznacza to, żegłównie będzie się liczyła merytoryczna część wniosku, jego poprawne wypełnienie oraz pomysł na biznes, a nie kolejność zgłoszeń. Odrzucone zostaną tylko te, które nie spełniają warunków określonych przez UE.
O co ta walka? Dokładnie o milion złotych dotacji - maksymalnie tyle może zdobyć przedsiębiorca, który zaproponuje innowacyjny i korzystny e-biznes. W sumie do podziału na wszystkich polskich biznesmenów jest 135 milionów złotych.
Każdy przedsiębiorca, który otrzyma dofinansowanie, będzie musiał utrzymać firmę przez najbliższe trzy lata. Jeśli tak się nie stanie, będzie musiał oddać otrzymane fundusze.