Zasłabła na poznańskiej ulicy, natychmiast ruszyli jej na pomoc. "Ten widok poruszył mnie głęboko"

Do zdarzenia doszło w środę około 11.00 w centrum Poznania.

O zdarzeniu poinformował nas Czytelnik. - Chciałbym podzielić się krótką, ale niezwykle poruszającą sytuacją, która miała miejsce 7 maja około godziny 11:00 u zbiegu ulic Marcinkowskiego i 23 Lutego. Szliśmy z moją koleżanką, która nagle zaczęła tracić przytomność i upadła na ulicy - opisuje. - Ku naszemu zaskoczeniu, niemal natychmiast pojawili się funkcjonariusze Straży Miejskiej, którzy profesjonalnie i z empatią udzielili jej pomocy oraz wsparcia. Również kierowcy, widząc sytuację, natychmiast zatrzymywali swoje auta i wybiegali, by nieść pomoc. Ten widok - ludzi, którzy bez wahania reagują na cudze nieszczęście - poruszył mnie głęboko - dodaje.

- W dobie pośpiechu i obojętności warto nagłaśniać takie chwile, które przywracają wiarę w drugiego człowieka. Pragnę złożyć serdeczne podziękowania funkcjonariuszom Straży Miejskiej, którzy interweniowali na miejscu - za ich profesjonalizm, spokój i obecność. Dziękuję również wszystkim anonimowym kierowcom, którzy pokazali, czym jest prawdziwa ludzka solidarność - opisuje.

Radosław Weber ze Straży Miejskiej potwierdza, że mundurowi podjęli w środę taką interwencję. - Uczestniczył w niej patrol z referatu Stare Miasto. Strażnicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy i zaoferowali wezwanie karetki pogotowia ratunkowego. Ta jednak oświadczyła, że nie ma takiej potrzeby, zaopiekowała się nią osoba towarzysząca - tłumaczy.