Pies załatwił się na plandece, która zabezpieczała motocykl. Mieszkanka Łazarza zaapelowała do właścicieli psów
Kobieta w bardzo delikatny sposób zwróciła się do swoich sąsiadów.
Opublikowała post w grupie społecznościowej zrzeszającej mieszkańców Łazarza.
- Drodzy sąsiedzi z pieskami. Piszę do Was, ponieważ nie każdy domyśli się, że to może być problem. Chciałabym Was prosić o zwracanie uwagi i odciąganie piesków, jeśli te postanowią załatwić swoją potrzebę na czyjąś własność, typu motocykl, rower, czy samochód. Mimo że te pojazdy zazwyczaj stoją przy chodnikach, to nie są to drzewka, czy latarnie. Ktoś potem musi dotykać swoimi rękami plandekę, by zdjąć ją z motocykla. To nie jest fajne. Liczę na to, że zrozumiecie moją prośbę - napisała kobieta, która hobbystycznie jeździ motocyklem.
Mieszkańcy Łazarza zgodzili się z nią - Psy również nie powinny sikać na drzewa i rośliny ozdobne, bo to im szkodzi. Rośliny po takim czymś padają.
W Poznaniu, mimo organizowania wielu akcji mających na celu zobligować właścicieli psów do sprzątania po nich, wciąż problem psich odchodów w miejscach publicznych jest dość spory. W parkach pojawiają się nawet urządzenia, z których można pobrać woreczki na psie odchody. To jednak nie poprawia sytuacji na chodnikach i trawnikach.
Przypomnijmy, że za niesprzątanie odchodów po psie można dostać mandat, który może sięgać nawet 500 złotych.
Najpopularniejsze komentarze