Region. Nietypowy finał popisów pod galerią. Kierowca nie był świadomy, jaki samochód pożyczył
W nocy z piątku na sobotę, kilka minut po północy, uwagę policjantów z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego w Wągrowcu zwróciło zachowanie kierowcy Audi S3.
"Mężczyzna, dysponując autem o wysokiej mocy silnika (według danych producenta moc seryjnego modelu Audi S3 to 333 KM), wykonywał przygazówki na parkingu, dając znać o sobie bliższemu i dalszemu otoczeniu. Zważywszy na porę nocną, policjanci postanowili ostudzić zapędy kierowcy i zwrócić mu uwagę, że mieszkańcy osiedla, przy którym parking się znajduje, niekoniecznie czują podobną ekscytację głośnym dźwiękiem układu wydechowego" - informuje asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy policji w Wągrowcu.
Jak dodaje interwencja była konieczna również ze względu na wykroczenie popełnione przez kierującego, polegające na niezastosowaniu się do znaku zakazu wjazdu.
Za kierownicą Audi siedział 26-letni mieszkaniec jednej z miejscowości w gminie Skoki. Policjanci nałożyli na niego mandat w wysokości 1000 zł oraz 8 punktów karnych za popełnione wykroczenie. Interwencja nie zakończyła się jednak na tym. Pojawiły się bowiem wątpliwości prawne dotyczące pojazdu, które kierowca musiał wyjaśnić, w tym kwestie dotyczące własności pojazdu.
"Przeprowadzona kontrola pojazdu wykazała, że jest on w zainteresowaniu policji niemieckiej. Systemy informatyczne policji krajów znajdujących się w strefie Schengen są ze sobą skorelowane, stąd informacja ta trafiła do naszych policjantów błyskawicznie. Zgodnie z dyspozycją pojazd został zabezpieczony, a ma to związek z informacją, że mógł zostać utracony w wyniku przestępstwa na terenie Niemiec" - relacjonuje rzecznik.
"Zatrzymany w pojeździe kierowca nie znał historii pojazdu, a był w jego posiadaniu od kilku godzin, wynajął go za opłatą na "majówkę" w firmie oferującej najem pojazdów. Mężczyzna po złożeniu wyjaśnień został zwolniony do domu. Informacja o odzyskaniu pojazdu trafi do biura międzynarodowej współpracy Policji, a docelowo do funkcjonariuszy z Niemiec" - kończy rzecznik.