Osoba w kryzysie bezdomności wybudowała "rezydencję" w krzakach w pobliżu poznańskiego osiedla. "Rezydencja ulega rozbudowie, a Pan Deweloper popija piwko na tarasie"
"Inwestycja" powstała w rejonie ulicy Św. Rocha.
- Od ubiegłego roku mamy spory problem z panem, roboczo zwanym "Deweloperem" - opisuje nasza Czytelniczka. - Otóż pewien bezdomny postanowił w zeszłym roku wybudować sobie "rezydencję" w krzakach, niszcząc przy tym sporo zieleni. O ile zdolności konstrukcyjne budzą pewien podziw, to latem jego rezydencja jest ochoczo nawiedzana przez miejscowych (i nie tylko) żuli oraz nieciekawe towarzystwo zażywające narkotyki - co nie jest zbyt pożądanym sąsiedztwem dla mieszkańców naszego osiedla - dodaje.
Mieszkańcy obserwują, że konstrukcja się powiększa. - W ubiegłym roku ów "Deweloper" rozpoczął ekspansję - dobudował dodatkowe piętro jako salon dla gości. Umieszczenie dość krzykliwego obrazu tygrysa zostało zauważone przez spółdzielnię, i jako że letni taras znajdował się na terenie osiedla - został uprzątnięty przez zarządców. Jednak główna część "rancza" jest od dłuższego czasu pomijana przez Zakład Gospodarki Komunalnej oraz Straż Miejską. "Zgłoszenie obsłużone" - taki status widnieje przy wszystkich zgłoszeniach dotyczących tej "rezydencji". Po powrocie z pracy postanowiłam sprawdzić, jaki jest aktualny stan sprawy - okazuje się jednak, że rezydencja ulega rozbudowie, a Pan Deweloper popija piwko na tarasie.
Straż Miejska przyznaje, że o mieszkańcu wie. - Osoba w kryzysie bezdomności przebywa na wskazanej działce przynajmniej od jesieni zeszłego roku. Jest to osoba znana strażnikom i Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie - wyjaśnia Radosław Weber, rzecznik Straży Miejskiej. - Nie oczekuje żadnej pomocy, nie chce się przenieść do Ośrodka dla Bezdomnych mimo takiej możliwości. Teren, na którym mężczyzna zbudował szałas należy do osoby prywatnej, z którą Straż Miejska kontaktowała się w tej sprawie, i która oświadczyła, że jej to nie przeszkadza - dodaje.
- Obok znajduje się teren miasta, który jest kontrolowany, czy rzeczy osoby bezdomnej nie przekraczają jego granicy. Następna taka kontrola będzie miała miejsce jutro i przeprowadzi ją WGN. W tym roku Straż Miejska otrzymała tylko 3 interwencje dotyczące tego miejsca. 2 miały dotyczyć zaśmiecenia, jednak podczas kontroli teren był uporządkowany i nie stwierdzono wykroczeń, 1 interwencja miała dotyczyć spalania materiałów zabronionych, ale na miejscu strażnicy nie stwierdzili ani osób ani śladów po spalaniu - kończy.
Najpopularniejsze komentarze