Na motocyklu "gazował" przy policjantach w Lesznie z pistoletem za pasem. Przez 7 miesięcy nie wyjdzie zza krat
Tego prawdopodobnie się nie spodziewał.
W czwartek w godzinach popołudniowych policjanci z Leszna prowadzili kontrolę drogową na Al. Konstytucji 3 Maja. W pewnym momencie podjechał do nich motocyklista. - Na widok mundurowych wymownie pozdrowił ich i z dużym natężeniem hałasu "przegazował" manetką motocykla - podaje Monika Żymełka z leszczyńskiej Policji.
Popis zachęcił mundurowych do tego, by skontrolować delikwenta. Jak się okazało, na motocyklu siedział 43-latek z Głogowa. - Podczas sprawdzeń poziomu hałasu wydobywającego się z układu wydechowego jednośladu zostały przekroczone dozwolone normy. Dlatego też policjanci zatrzymali kierowcy dowód rejestracyjny pojazdu. 43-latek w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami, natomiast prawo jazdy kategorii B niedawno zostało mu zatrzymane na okres 3 miesięcy za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o powyżej 50 km/h - dodaje.
Na tym się nie skończyło. Z policyjnego systemu wynikało, że mężczyzna ma do odbycia karę 7 miesięcy więzienia za przęstepstwo przeciwko wolności. Podjęto więc decyzję o jego zatrzymaniu. W trakcie przeszukania... znaleziono u niego za pasem spodni broń gazową z ośmioma nabojami. Nie miał na nią wymaganego pozwolenia.
- Finalnie 43-latek trafił do policyjnego aresztu. Niebawem usłyszy zarzut przestępstwa, posiadania broni, bez wymaganego zezwolenia, za co grozi do 8 lat więzienia. Oprócz tego odpowie za wykroczenie kierowania motocyklem bez uprawnień oraz niesprawnym technicznie pojazdem - kończy.



Najpopularniejsze komentarze