Trudny okres dla branży. Czy pracownicy największego pracodawcy w Poznaniu mają się czego obawiać?
Mowa o Volkswagenie.
O sprawie informuje Radio Poznań. Jak przekazują dziennikarze decyzje mają zapaść w centrali koncernu w Wolfsburgu. "Liczymy na solidarność kolegów z innych fabryk" - mówi przewodniczący Solidarności w Volkswagen Poznań Piotr Olbryś. "Dużo mówiliśmy o solidarności, o solidarności właśnie ponadnarodowej w koncernie. I to liczą nie tylko koledzy z Niemiec, ale także z innych zakładów Europy środkowo - wschodniej. W tej chwili właściwie nie ma tygodnia, żebyśmy nie słyszeli, czy nie mogli przeczytać, że w zakładach motoryzacyjnych dochodzi do zwolnień. U kooperantów też. Na ten rok mamy zaplanowaną produkcję w zakładzie w Antoninku i innych zakładach, normalnie czterdzieści godzin w tygodniu dla pracownika"- dodaje.
Przedstawiciele Volkswagena przypominają, że firma właśnie wchodzi w produkcję aut elektrycznych. "W nadchodzących miesiącach mogą też zdarzać się dni bez produkcji. Ile tych dni będzie, trudno powiedzieć" - zastrzega w rozmowie z dziennikarzami prezeska zarządu Stefanie Hegels. "Oczywiście trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo nie mamy szklanej kuli, w którą moglibyśmy spojrzeć. Trudno też powiedzieć, co dokładnie przyniesie przyszłość, dlatego pozwolę sobie na to pytanie nie odpowiedzieć. Faktycznie dziś w Poznaniu produkcja się nie odbywa. Jest to związane z niską dostępnością silników" - dodaje.
Jak przypomina poznańska rozgłośnia obecnie w zakładach Volkswagena w Poznaniu, Swarzędzu i Wrześni pracuje 9,5 tys. osób. Większość z nich to członkowie Solidarności. Jak przekazano, ze względu na fakt, że branża przeżywa trudny okres, pojawiły się obawy również w naszych zakładach.
Najpopularniejsze komentarze