Kurier śmiertelnie potrącił 1,5-rocznego chłopca na posesji. Paczkami miała być wypełniona nawet kabina kierowcy
Są nowe informacje.
W poniedziałek, 10 marca, do tragicznego zdarzenia doszło we Franciszkowie na terenie powiatu złotowskiego. Kurier najechał dostawczym samochodem na 1,5-rocznego chłopca bawiącego się na prywatnej posesji. Dziecka nie udało się uratować.
Jak informuje asta24.pl, śledczy mają już ustalenia w tej sprawie. Wynika z nich, że 44-letni mieszkaniec Zakrzewa miał tego dnia do rozwiezienia mnóstwo paczek. Te znajdowały się nie tylko w przestrzeni ładunkowej pojazdu, ale również w kabinie kierowcy - m.in. na desce rozdzielczej. Miało to mieć negatywny wpływ na widoczność kierowcy.
Informowaliśmy już na epoznan.pl, że mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu - spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 8 lat więzienia. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Wiadomo już, że prokuratura nie ma zastrzeżeń w stosunku do matki dziecka, która znajdowała się z nim na podwórku w momencie zdarzenia. Była od niego oddalona o około 5 metrów. Tragedia rozegrała się na jej oczach.
Najpopularniejsze komentarze