Za brak opłaty w SPP nawet 350 złotych kary. Za zaparkowanie w miejscu niedozwolonym w SPP... mandat 100 złotych
Czy to absurd?
Na sprawę zwróciła uwagę Telewizja WTK. Od 1 lutego w Poznaniu obowiązuje nowe zasady w Strefie Płatnego Parkowania. Między innymi wzrosła opłata dodatkowa (nazywana mandatem) dla kierowców, którzy nie opłacili postoju w strefie. Do końca stycznia było to 150 i 200 złotych, a od lutego to 200 i 350 złotych. Wyższą opłatę zapłacimy, jeśli nie uregulujemy należności w ciągu dwóch tygodni od otrzymania mandatu.
Zdecydowanie mniej płacą kierowcy, którzy stają w strefie w miejscach niedozwolonych. Mandat w takim przypadku to zaledwie 100 złotych. - My mamy świadomość, że tak jest. Nie nadąża prawodawstwo państwowe pod względem taryfikatora mandatów - mówił na antenie WTK Krzysztof Olejniczak, szef Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
Zdaniem posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego, kary za brak opłaty w SPP są za wysokie. - Nie stało nic na przeszkodzie, żeby utrzymać wcześniejszą wysokość mandatów zamiast ją podnosić. Mandaty i tak już są drogie - zauważa. Zupełnie innego zdania jest posłanka KO, Katarzyna Kierzek-Koperska. Jej zdaniem mandaty za parkowanie w niedozwolonym miejscu powinny być wyższe. Chce w tej sprawie złożyć interpelację poselską. - Nie może być tak, że osoba, która parkuje świadomie w miejscu niedozwolonym płaciła mniejszą karę niż ta, która po prostu czasem przekroczy opłacony czas parkowania - wyjaśnia.