Części rakiety Elona Muska spadły również w okolicach Poznania. Sprawą zajęła się prokuratura

Do tej pory na terenie Wielkopolski znaleziono cztery nietypowe obiekty.
Jak informuje Radio Poznań prowadzone śledztwo pozostaje pod nadzorem poznańskiej prokuratury. W rozmowie z dziennikarzami zastępca Prokuratora Okręgowego ds. Wojskowych, płk Bartosz Okoniewski, poinformował, że postępowanie dotyczy stworzenia sytuacji bezpośrednio zagrażającej życiu lub zdrowiu.
"Przez nieprawidłowe kontrolowanie fazy wchodzenia w atmosferę ziemską obiektów mogących stanowić element rakiety kosmicznej, w wyniku czego kilka takich obiektów spadło na teren województwa wielkopolskiego. Czyn ten został zakwalifikowany z artykułu 160 paragraf 1 kodeksu karnego i zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3"- zaznacza płk Bartosz Okoniewski.
W sprawie przesłuchiwani są świadkowie i osoby, które znalazły obiekty. Do tej pory nie było informacji, by w którymś ze zdarzeń ktoś został poszkodowany.
Przypomnijmy. Pierwszy fragment rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, wystrzelonej 1 lutego z Kalifornii znaleziony został w środę na terenie jednej z hurtowni w podpoznańskich Komornikach. Drugi fragment tego samego dnia odnaleziono w lesie w podpoznańskich Wirach, a kolejny w Śliwnie w powiecie nowotomyskim. Na tym nie koniec. W piątek podobnego odkrycia dokonano w miejscowości Sędziny w powiecie szamotulskim.