Kolejne wezwanie do łabędzia w Parku Sołackim
![fot. Straż Miejska Miasta Poznania / FB](https://epoznan.pl/storage/gallery/120831/CC9hdiKHQM3sgmC7VI7mLlQMQAWBEpn4_wmgallery.jpg?1739028743)
Wszystko dobrze się skończyło.
O swojej akcji w Parku Sołackim informują strażnicy miejscy. W środę odebrali zgłoszenie, że na stawie ma znajdować się przymarznięty łabędź.
"Interweniowali Strażnicy z Ekopatrolu - po wnikliwej obserwacji łabędzia, udało się stwierdzić, że nic nie ogranicza jego ruchów i nie jest przymarznięty do tafli lodu" - informują w mediach społecznościowych funkcjonariusze. "Jak można zauważyć na filmiku łabędź po chwili postanowił oddalić się z zasięgu wzroku Strażników"- dodają
Niedawno, po podobnej akcji osoby zajmujące się zwierzętami wyjaśniały, że łabędzie i inne ptaki wodne dobrze radzą sobie zimą, a podczas silnych mrozów starają się oszczędzać energię. Często można je zobaczyć, gdy siedzą nieruchomo na lodzie, chowając nogi pod siebie. To typowe zachowanie w tej porze roku, które jednak bywa mylnie interpretowane jako przymarznięcie ptaków do lodu.
"Warto pamiętać, że łabędzie przymarzają do lodu tylko w skrajnych warunkach. Duży mróz musiałby chwycić naprawdę nagle, a dodatkowo ptak musiałby być naprawdę w kiepskiej formie - osłabiony chorobą lub ranny" - tłumaczyła Paulina Cudna, prezes Fundacji Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt w Kościanie, z którą Miasto współpracuje w ramach umowy na pomoc dzikim zwierzętom z terenu Poznania.
Czasami jednak zdarza się, że zwierzę rzeczywiście wymaga pomocy. Co może o tym świadczyć? Przekazano, że:
- słaby wygląd - poszarpane, brudne lub mokre pióra mogą świadczyć o wyziębieniu i osłabieniu oraz ryzyku przymarznięcia;
- widoczne obrażenia - złamane/zwisające skrzydło, dostrzegalne rany, krwawienie lub nienaturalna postawa;
- wielogodzinne unieruchomienie - jeśli łabędź siedzi w jednym miejscu przez wiele godzin, a jego ruchy wskazują na próby uwolnienia się.
"Zanim podejmiemy działania, poobserwujmy zachowanie zwierzęcia i nie wypłaszajmy go bez potrzeby. Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo rozpoznać, czy ptak przymarzł, czy nie" - wyjaśniała Paulina Cudna.
Były też porady, jak działać, gdy wierzę potrzebuje pomocy. Oto one:
- W pierwszej kolejności warto skontaktować się ze służbami miejskimi (Straż Miejska Miasta Poznania - telefon 986) lub pracownikami Dzikiego SOR-u (tel. 603 673 647 oraz 662 957 681, w godz. 10-18). Podczas konsultacji telefonicznej specjaliści pomogą ocenić sytuację lub poradzą, jak działać.
- Nie należy chwytać ptaka samodzielnie, a już pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na lód. Łabędzie (nawet osłabione) w sytuacji stresowej mogą się bronić i zranić człowieka swoim dziobem lub skrzydłami.