"Strefa ograniczona" nad nowymi Mostami Berdychowskimi. Przelot dronem tylko po otrzymaniu zgody
Zdaniem naszego Czytelnika, to dziwne.
- Nad Kładkami Berdychowskimi ktoś (inwestor, wykonawca) już od dawna zastrzegł sobie strefę ograniczoną w lotach dronami. Strefa ma aktywność H24. Przed lotem dronem w ten teren trzeba uzyskać pozwolenie pod podanym numerem telefonu. To będzie teraz standard przy miejskich inwestycjach i remontach? Ciekawe w jakim celu jest to zrobione, skoro można wypuścić drona na granicy strefy i też zrobić zdjęcia tej budowy - opisuje nasz Czytelnik i dodaje, że tego typu strefy w mieście są wyznaczane przy strategicznych pod kątem bezpieczeństwa punktach, lotniskach, ale nie budowach.
Zapytaliśmy o sprawę w Poznańskich Inwestycjach Miejskich. Jak tłumaczą wprowadzenie strefy nad nowymi mostami? - Ograniczenia wynikają ze względów bezpieczeństwa. Wykonawca inwestycji zdecydował się na monitoring placu budowy z wykorzystaniem dronów. W związku z tym Urząd Lotnictwa Cywilnego nałożył na operatora obowiązek ustanowienia strefy powietrznej - tłumaczy Maja Chłopocka z PIM. - Takie strefy są tworzone w celu zapewnienia bezpieczeństwa wykonywania operacji z użyciem BSP (bezzałogowych statków powietrznych). Mają one zapewniać bezpieczeństwo pilotom dronów i osobom trzecim. Każdy operator z uprawnieniami ma możliwość wykonania lotu nad placem budowy za zgodą zarządcy strefy, firmy Reakto PSA. W celu uzyskania pozwolenia na realizację lotów w strefie, należy przedstawić m.in. planowaną trasę przelotu, datę, wysokość lotu. Koordynacja lotów ma na celu zapobieganie kolizjom dronów - dodaje.