Awantura w poznańskim szpitalu. Jest więcej informacji

Lekarz miał zaatakować sanitariusza.

O piątkowym zdarzeniu jako pierwszy poinformował "Głos Wielkopolski". Jak przekazano, w poznańskim szpitalu przy ul. Przybyszewskiego 49 doszło do bójki. Według ustaleń dziennikarzy sprawcą był lekarz, który oddalił się zanim przyjechała policja.

"Dotarła do mnie wiadomość o utarczce między lekarzem a ratownikiem. To temat bardzo wstydliwy" - przekazał w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" dr Szczepan Cofta, naczelny lekarz Szpitala Uniwersyteckiego przy ul. Przybyszewskiego 49. "Ratownik miał dokonane oględziny lekarskie. Jeżeli potwierdzą się doniesienia i doszło do naruszenia zasad, wówczas skierujemy pismo do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, a szpital wyciągnie odpowiednie do zaistniałej sytuacji konsekwencje" - dodał.

Do nowych informacji dotarło dziś radio Poznań. Jak ustalili dziennikarze, ofiarą ataku nie był ratownik medyczny, lecz sanitariusz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który stanął w obronie obrażanej lekarki SOR-u. Sprawcą ataku miał być doświadczony lekarz z innego oddziału.

"Dostaliśmy zgłoszenie w piątek po południu" - powiedział dziennikarzom nadkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji. "Miało dojść do jakiejś utarczki, do jakiegoś konfliktu między dwoma pracownikami tego szpitala, w wyniku czego miała zostać naruszona nietykalność cielesna jednego z tych pracowników. My oczywiście będziemy zbierali cały materiał dowodowy. Będziemy ustalali dokładnie przebieg tego zdarzenia. Obie strony zostaną oczywiście przesłuchane i na tej podstawie policjanci będą formowali ewentualne zarzuty, bo na razie jest jeszcze na to za wcześnie" - dodaje.

Wszytko miały nagrać kamery monitoringu. Sprawę wyjaśnia również szpital. W tym celu została powołana specjalna komisja. Jak podkreślono, incydent w żaden sposób nie wpłynął na działanie szpitala.