Konie wybiegły na drogę: "były spłoszone i stwarzały realne zagrożenie"
Nie pomagały złe warunki atmosferyczne.
O sytuacji informują policjanci z Kościana. Miała ona miejsce w ubiegłą środę po południu. Policjanci z Posterunku Policji w Czempiniu, którzy zmierzali na inne zdarzenie, jadąc drogą w miejscowości Borowo, zauważyli na środku drogi kilka koni.
"Konie biegały po drodze, były spłoszone i stwarzały realne zagrożenie. Dodatkowo sytuację utrudniały złe warunki atmosferyczne, było ciemno i panowała gęsta mgła, która utrudniała widoczność. Funkcjonariusze podjęli decyzję, aby użyć sygnałów świetlnych i dźwiękowych, żeby ostrzec innych kierowców przed nietypową sytuacją. Następnie, aby zapobiec zdarzeniu drogowym, policjant wykorzystując radiowóz skierował konie z asfaltu na pobliskie pole, natomiast policjantka podążała za nimi pieszo. W zabezpieczeniu zwierząt pomogły także osoby postronne, które przejeżdżały drogą oraz wezwani do pomocy strażacy z jednostki JGR Kościan, OSP Borowo i OSP Czempiń"- relacjonuje mł. asp. Paulina Piechowiak z policji w Kościanie.
"W międzyczasie policjanci ustalili właściciela koni, skontaktowali się z nim i poinformowali o całej sytuacji. Zwierzęta ostatecznie zatrzymały się koło Filii Szkoły Podstawowej w Borowie, gdzie mundurowi zabezpieczyli je do czasu przyjazdu właściciela" - dodaje
Mężczyzna przybył na miejsce i odprowadził konie do stadniny, z której uciekły. Jednak z powodu niedopilnowania zwierząt, które stworzyły zagrożenie na drodze, został ukarany mandatem.