Pędził przez miasto 100 km/h. Na miejsce dotarł w eskorcie Policji. "Nie każde łamanie przepisów jest świadomym lekceważeniem prawa"

Okazało się, że miał powód, by nagiąć przepisy.
- Nie każde łamanie przepisów jest świadomym lekceważeniem prawa. Wielokrotnie przekonują się o tym policjanci ruchu drogowego oraz dowodzi tego sytuacja sprzed kilku dni - opisują funkcjonariusze z Leszna.
Mundurowi patrolowali ulice miasta, gdy ich uwagę zwrócił kierowca jadący Al. Konstytucji 3 Maja z prędkością 100 km/h, choć dopuszczalna prędkość jest tu zdecydowanie niższa. Policjanci natychmiast zareagowali i zatrzymali pojazd do kontroli. - Okazało się, że kierowca wiózł do szpitala swoją żonę z silnym krwotokiem z nosa. Policjanci bez chwili zastanowienia natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe eskortując kobietę do szpitala w celu szybkiego udzielenia jej pomocy medycznej - dodają.
52-latka została przekazana pod opiekę medyków na szpitalnym oddziale ratunkowym z rąk nie tylko męża, ale też policjantów. Krwotok okazał się tak silny, że jeszcze chwila zwłoki mogłaby doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych dla kobiety.