Reklama
Reklama

Burmistrz podejrzewany o korupcję siedzi w areszcie. Radni chcą zorganizować referendum w sprawie jego odwołania

Zdjęcie ilustracyjne | fot. UM Opalenica FB / Marcin Chróst
Zdjęcie ilustracyjne | fot. UM Opalenica FB / Marcin Chróst

Chodzi o sprawę z Opalenicy.

Jak podaje Głos Wielkopolski, radni z Opalenicy na czwartkowym posiedzeniu wyjaśnili, że 9 stycznia minęło 9 miesięcy od wyboru burmistrza Opalenicy na stanowisko. Zgodnie z przepisami dopiero po dziewięciu miesiącach można przeprowadzić referendum w sprawie odwołania włodarza. Jak zapewniono, radni rozważają taką opcję, ale ze względu na zbliżające się wybory prezydenckie w kraju zdecydowano się na odłożenie sprawy referendum na po wyborach. Przepisy nie pozwalają bowiem, by wybory na prezydenta i referendum połączyć.

Przypomnijmy, że Tomasz S. został zatrzymany w połowie września wraz z przedsiębiorcą z branży budowlanej. Wobec burmistrza zastosowano areszt, w którym przebywa do dziś. Z ustaleń prokuratury wynika, że samorządowiec miał przyjąć 240 tysięcy złotych łapówki z tytułu wykonywania remontów w mieście przez firmę zatrzymanego przedsiębiorcy. Mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Jest kolejne ostrzeżenie IMGW!
20℃
6℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
6.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro