Duży problem parkowaniem przy jednym z poznańskich lodowisk. "Samochody i buty toną w błocie!"
Mowa o Chwiałce.
Z problemem zwrócił się do nas Czytelnik. "Proszę zainteresować się "parkingiem" przy lodowisku Chwiałka. Jakiś czas temu zostały wprowadzone opłaty za parkowanie na terenie lodowiska i w jego pobliżu. Główny parking został zamknięty ze względu na budowę nowego lodowiska, na której nic się nie dzieje, a parking jest niedostępny od dłuższego czasu. Jedyna możliwość to parkowanie na klepowisku przy lodowisku. Pełne dziur, kałuż i błota! Nie można przejść suchą nogą przez ten "parking". Samochody i buty toną w błocie! Śmiechu warte, a za to klepowisko pełne błota i tak trzeba płacić!!! Tylko za co"- pisze.
Zapytaliśmy Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji.
"Prosimy mieszkańców o wyrozumiałość. W tej chwili w bezpośrednim sąsiedztwie Lodowiska Chwiałka trwają dwie duże inwestycje budowlane. Utwardzony parking przy lodowisku został wyłączony z użytkowania, ponieważ jest częścią placu budowy wielofunkcyjnej hali sportowej z funkcją lodowiska i stanowi w tej chwili drogę dojazdową dla ciężkiego sprzętu"- informuje Filip Borowiak, rzecznik POSiR.
"Obecnie inwestycja ta jest na etapie prac ziemnych. Druga z inwestycji to modernizacja boisk treningowych Warty Poznań. Dojazd do tego placu budowy również odbywa się w sąsiedztwie Lodowiska im. Witalisa Ludwiczaka. Po zakończeniu tych inwestycji planowana jest modernizacja i utwardzenie parkingu, a w późniejszym czasie także drogi pomiędzy lodowiskiem a boiskami Warty. W trakcie trwających obecnie prac planujemy działania doraźne, np. zasypywanie dziur tłuczniem" - dodaje.
"Mieszkańcom, którzy w trwającym sezonie wybierają się na Lodowisko rekomendujemy parkowanie w sąsiedztwie, np. przy Pływalni Miejskiej Chwiałka, na parkingu pomiędzy Biblioteką AWF a stadionem Warty oraz wzdłuż Drogi Dębińskiej"- kończy rzecznik.