Mająca ponad sto lat wiata dworcowa z podpoznańskiej miejscowości zostanie wyburzona? Są nowe informacje!

Wracamy do sprawy.

Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek rozpoczęto rozbiórkę wiekowej stacji kolejowej Trzebaw Rosnówko, o czym już informowaliśmy. Wyburzono jeden z dwóch budynków stacji. Informację tę potwierdziła społeczność Sołectwa Rosnówko-Walerianowo w mediach społecznościowych. Po zauważeniu prac rozbiórkowych przedstawiciele sołectwa natychmiast interweniowali w Gminie Stęszew. Tam dowiedzieli się, że wszystkie budynki, w tym wiata dworcowa, mają zostać wyburzone na podstawie nakazu Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, datowanego na 30 grudnia 2024 roku. Dzięki interwencji prace zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia sprawy.

"Rozbiórka nie była uzgadniana ze służbami konserwatorskimi, stąd takie nasze stanowisko" - mówi przed kamerą WTK Wiesław Biegański, Powiatowy Konserwator Zabytków. Dodaje, że stacja znajduje się pod ochroną konserwatorską. "Jest zabytkiem, ale niższej kategorii, czyli znajduje się w ewidencji zabytków, a nie jest indywidualnie wpisana do rejestru zabytków" - wyjaśnia.

To jednak nie rozwiązuje sprawy. Jak dowiedział się reporter Telewizji WTK, obiekt należy do spółki PKP S.A. Jej przedstawiciele tłumaczą, że decyzja o rozbiórce zapadła po konsultacjach z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego. Ekspertyzy wykazały zły stan obiektu, który zagraża bezpieczeństwu pasażerów. Na miejscu zabytkowego obiektu miałby powstać nowy.

"Spółka PKP, jako zarządca nieruchomości, musi wykonywać decyzje administracyjne, stąd podjęta została decyzja o rozbiórce" - tłumaczy w rozmowie z WTK Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A.

Sołectwo od dawna zabiega o wpisanie obiektu do rejestru zabytków, a następnie o jego renowację. Mieszkańcy nie zamierzają się poddać. Wpisu do rejestru zabytków może dokonać jedynie Wojewódzki Konserwator Zabytków, który ma na to dwa tygodnie. Jak nieoficjalnie udało się ustalić reporterowi Telewizji WTK, decyzja ma być pozytywna.