Biblioteka za 20 mln otwarta, ale nie dla studentów
Spore zaskoczenie może czekać studentów, którzy wybierają się po książki do nowego budynku biblioteki Wydziału Filologii Polskiej. Piękny budynek jest już otwarty, ale niestety - nie można z niego korzystać. To niejedyna przeszkoda związana z nową biblioteką.
Jak już informowaliśmy - Biblioteka Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM została otwarta 25 września. Przedstawiciele mediów oraz goście mogli zobaczyć nowy budynek. Dziś jest pierwszy października - i jak wcześniej informowano - biblioteka miała zacząć działać właśnie dzisiaj. Niestety - studentów, którzy wybiorą się po książki czeka niemiła niespodzianka. Zbiory Filologii Polskiej i Klasycznej nie będą wypożyczane, gdyż wciąż nie zakończono procesu reorganizacji.
Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony - mówi student IV roku Filologii Polskiej. Wybrałem się tutaj specjalnie, by wypożyczyć kilka lektur, które są niedostępne w innych bibliotekach. Na portalu internetowym polonistów widnieje informacja, że biblioteka nie działała do 30 września. Dziś dowiedziałem się, że jeśli wszystko pójdzie sprawnie - będziemy mogli z niej korzystać 19 października. Oby poszło sprawnie.
Na stronie Wydziału Filologii Polskiej nie zaktualizowano jeszcze adresu biblioteki (wciąż widnieje tam adres na al. Niepodległości), ale informacje o przeprowadzce wskazują na to, że 30 września powinna się ona zakończyć.
Trudno, wrócę tu, gdy biblioteka będzie już działać - mówi studentka III roku. Myślałam, że wypożyczę kilka książek. W systemie internetowego wyszukiwania widnieje już adres na Fredry, dlatego byłam pewna, że wszystko już funkcjonuje.
Pracownicy biblioteki zapewniają, że będą robić wszystko, by jak najszybciej udostępnić studentom zbiory.
Jak się dowiedzieliśmy - opóźnienia w przeprowadzce to niejedyny problem, z którym zmaga się nowa biblioteka. Nowy budynek nie pomieści wszystkichwoluminów polonistów i klasyków. A przecież zbiory wciąż się powiększają. Piwnice Collegium Maius mogą być przekształcone w magazyny książek - zawsze jednak istnieje ryzyko, np. zalania.