Sołacz na celowniku
Sołacz to miejsce, które bogate jest w zieleń. Mieszkańcy tej części miasta cenią sobie swobodę i sposób zabudowania, który istnieje już od wielu lat. Jednak w miejscu, gdzie dziś rosną wysokie trawy, wkrótce ma pojawić się osiedle ponad 40 domów jednorodzinnych. O losie działki w pobliżu ul. Litewskiej ostatecznie zdecyduje Rada Miasta.
Z planem zagospodarowania nie zgadzają się mieszkańcy. Chcą oni bronić zieleni Sołacza i nie dopuścić do powstania nadmiernej liczby osiedli. Twierdzą, że takie inwestycje to zaburzenie systemu drenażowego. Podkreślają także, że przekształcenia proponowane przez władze mogą grozić obniżeniem poziomu wód gruntowych na skutek zakładania systemu kanalizacji, oraz hałasem a tym samym pogorszeniem jakości życia.
W środę o godzinie 11 na Al. Wielkopolskiej przy trasie szybkiego tramwaju ("Pestki") miała miejsce wizja lokalna na Sołaczu z udziałem Komisji Polityki Przestrzennej oraz Komisji Ochrony Środowiska. Towarzystwo Przyjaciół Sołacza wraz z radą osiedla Sołacz i mieszkańcami zaprosili radnych, aby ci po wnikliwej obserwacji terenu zarekomendowali całej radzie odrzucenie przedłożonego projektu planu. Tego samego dnia o godzinie 17.00 w sali sesyjnej Urzędu Miasta będzie kontynuowane wspólne posiedzenie i dyskusja Komisji Polityki Przestrzennej i Komisji Ochrony Środowiska i Rewitalizacji. Jeśli na spotkaniu Komisja zaopiniuje projekt zagospodarowania przestrzennego nieużytków, to być może już na najbliższej sesji Rady Miasta plan zostanie uchwalony.
Wszyscy przeciwnicy zabudowy Parku Sołackiego apelują, że zamiana terenów zielonych w tereny inwestycyjne to proces jednorazowy, jednokierunkowy, od którego nie ma odwrotu. Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Osiedla Sołacz, który mógłby zapewnić Poznaniowi unikalny kompleks parkowy, rekreacyjny i wypoczynkowy, czeka na uchwalenie już wiele lat. Przedstawiony został w końcu w kwietniu tego roku, jednak nie uwzględnił żadnych poprawek zgłoszonych przez społeczeństwo. Następnie w maju tego roku Prezydent odrzucił wszystkie uwagi jakie zgłosili do niego mieszkańcy Poznania, Radni, Rada Osiedla Sołacz, Towarzystwo Przyjaciół Sołacza, My-Poznaniacy i inni.
"Sprawa " Sołacza jest jednym z wielu w Poznaniu z serii konfliktów o przestrzeń pomiędzy społecznościami lokalnymi a władzami miasta. Zdaniem wielu- władzami zza których plecami tkwią deweloperzy, starający się zająć komercyjną zabudową każdy atrakcyjniejszy kawałek gruntu w mieście, niezależnie od kosztów ekologicznych, strat urbanistycznych i ekonomicznych.
Mieszkańcy muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Ostateczna decyzja w sprawie Sołacza zapadnie niebawem.
Najpopularniejsze komentarze