Wiele pytań po dramacie w Magdeburgu. Czy poznańskie jarmarki są bezpieczne?
Również samo odwiedzający twierdzą, że czują się w Poznaniu bezpiecznie.
W piątkowy wieczór na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu doszło do tragicznego zdarzenia. Samochód osobowy prowadzony przez Saudyjczyka, który mieszka w Niemczech od 2006 roku, wjechał z dużą prędkością w tłum ludzi. W wyniku tego incydentu zginęło 5 osób, a 200 zostało rannych. Po takich wydarzeniach pojawia się wiele pytań, w tym również o bezpieczeństwo naszych poznańskich jarmarków.
Ekspert ds. bezpieczeństwa w rozmowie z reporterem Telewizji WTK podkreśla symboliczne znaczenie jarmarków świątecznych w Europie. "To symbolika bezpieczeństwa, spokoju i celebracji wspólnoty. Uderzenie w takie miejsce, w przestrzeń, gdzie ludzie świętują, ma tak naprawdę osiągnąć dwa cele. Pierwszym z nich jest nagłośnienie sprawy" - wyjaśnia dr Jacek Raubo, ekspert z Defence24 i UAM w Poznaniu.
Dodaje, że drugim celem jest wywołanie niepewności na innych europejskich jarmarkach. Stąd pytanie o stan bezpieczeństwa w Poznaniu.
Organizatorka poznańskich jarmarków zapewnia o ich bezpieczeństwie. "Lokalizacja ma duże znaczenie. Po pierwsze, Stary Rynek uważam za bardzo bezpieczne miejsce - teren jest zamknięty, otoczony słupkami i kamienicami" - mówi w rozmowie z WTK Anna Dorna, organizatorka jarmarków na Starym Rynku i Placu Wolności w Poznaniu. "Plac Wolności również w newralgicznym miejscu, czyli od ulicy Nowowiejskiego ma słupki zabezpieczające. Każdego dnia zapewniona jest ochrona, a dodatkowo na al. Marcinkowskiego wspierają nas policja, straż miejska i MPK" - dodaje.
W ostatni weekend przed świętami zainteresowanie jarmarkami jest mniejsze, co nie zaskakuje organizatorów. "Zauważamy tendencję, że największe zainteresowanie przypada na listopad. W Polsce wciąż funkcjonuje zwyczaj, że im bliżej świąt, tym częściej pozostajemy w domach - lepimy pierogi, przygotowujemy się" - mówi Anna Dorna.
Reporter Telewizji WTK zapytał odwiedzających poznańskie jarmarki o poczucie bezpieczeństwa. Wszystkie osoby, z którymi rozmawiał, stwierdziły, że nie dostrzegają powodów do obaw.
Więcej w poniższym materiale WTK.
Najpopularniejsze komentarze