25-latek fałszował umowy. "Myślał, że w Polsce jedna osoba nie może posiadać więcej niż 5 aut"
Usłyszał 8 zarzutów.
Sprawa rozpoczęła się w marcu tego roku, gdy policjanci z Wronek otrzymali zawiadomienie od 31-letniego mężczyzny, który zgłosił, że ktoś bezprawnie wykorzystał jego dane osobowe. Poszkodowany zaczął otrzymywać wezwania do zapłaty składek OC od ubezpieczycieli. Z dokumentów wynikało, że figurował jako właściciel kilku pojazdów, choć twierdził, że nigdy ich nie kupił ani nie sprzedał.
"Wronieccy kryminalni zwrócili się o dane do ubezpieczalni, dotarli do aktualnych właścicieli pojazdów i przesłuchali ich, zabezpieczyli i wnikliwie przeanalizowali wszystkie zebrane dokumenty. Podejrzenia w tej sprawie padły na 25-letniego mieszkańca Wronek. Po zebranie dowodów w sprawie, wronieccy kryminalni przesłuchali podejrzanego pod koniec ubiegłego miesiąca. Usłyszał w sumie 8 zarzutów za podrobienie dokumentów i przy tym nielegalne przetwarzanie danych osobowych"- informuje st. asp. Sandra Chuda, oficer prasowy policji w Szamotułach.
"Zarzuty dotyczyły w sumie czterech samochodów. Mężczyzna najpierw podrobił umowy ich kupna, a następnie ich sprzedaży. W rozmowie z policjantami twierdził, że dopuścił się sfałszowania umów, gdyż myślał, że w Polsce jedna osoba nie może posiadać więcej niż 5 aut" - dodaje
Polskie prawo przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności za fałszerstwo oraz do 2 lat za nielegalne przetwarzanie danych osobowych. Ostateczny wymiar kary zostanie ustalony przez sąd.