Kobieta obawiała się, że "zostanie oskarżona o pranie brudnych pieniędzy"
Sporo straciła.
Jedna z mieszkanek powiatu gostyńskiego straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych, wierząc, że pomaga "żołnierzowi misji ONZ".
"Mężczyzna nawiązał kontakt z kobietą przez Internet. Przedstawił się jako osoba stacjonująca w rejonie konfliktu, która planuje po zakończeniu misji osiedlić się w Polsce. Zyskał zaufanie kobiety, opowiadając o swoim życiu. Po pewnym czasie poinformował ją, że jego jednostka została zaatakowana i musi przenieść się w inne miejsce. W związku z tym postanowił przesłać jej swoje rzeczy, w tym pieniądze, biżuterię, laptopy, telefony oraz dokumentację medyczną"- relacjonuje podkom. Monika Curyk, oficer prasowy policji w Gostyniu.
"Wkrótce kobieta otrzymała informację, że paczka utknęła w Londynie i wymaga opłat celnych. Rzekomy żołnierz przekazał kobiecie, że jeśli nie uiści opłat, zostanie oskarżona o pranie brudnych pieniędzy. Zapewnił też, że wszelkie koszty pokryje zawartość paczki. Pokrzywdzona przelała żądaną kwotę. W krótkim czasie paczka miała utknąć w Belgi, co miało wiązać się z kolejnymi kosztami. W tym momencie kobieta zorientowała się, że została oszukana. Straciła Kilkadziesiąt tysięcy złotych"- dodaje.
Policjanci apelują o rozwagę i rozsądek.