Kawiarnia na Łazarzu wystawiła "puste" pączki do zabrania. Ktoś wcześniej "podrzucił" im gorącą zupę kalafiorową
Postawili w piątek wieczorem przed kawiarnią kartonik z pączkami.
W kartoniku pojawiła się karteczka z napisem "Puste pączki do zabrania".
Od piątkowego skandalu związanego z igłami w halloweenowych cukierkach, o czym redakcja epoznan.pl pisała tutaj, spadło zaufanie do poczęstunków od nieznajomych.
Kawiarnia na Łazarzu "Pączuś i Kawusia" wystawiła pączki informując, że są w środku puste, zatem można było częstować się nimi bez obaw. Co ciekawe, kawiarnia kilka dni wcześniej otrzymała od kogoś garnek gorącej zupy kalafiorowej. Pracownicy kawiarni nie wiedzieli, od kogo pochodzi ten gest i komu mają za to podziękować.
- Kto przedwczoraj podrzucił dla nas garniec przepysznej gorącej kalafiorowej? Patrycja z osłupienia nie dopytała. A mnie męczy okrutnie: Komu podziękować? I czym sobie zasłużyliśmy? Zupka przepyszna, niespodzianka wspaniała, tylko kto za tym stoi? - napisali w social mediach pracownicy kawiarni.
Być może wystawiony poczęstunek przed kawiarnią, to podziękowanie dla osób, które zadbały o pracowników kawiarni.
Najpopularniejsze komentarze