Tragiczny wypadek na parkingu. Są zarzuty dla 64-latki, która potrąciła a następnie "przejechała po pieszej"
Kobiecie grozi nawet 8 lat więzienia.
Do tragicznego wypadku, w którym zginęła 61-letnia kobieta, doszło na początku października w Kaliszu. Sprawą zajęła się PAP. Jak informują dziennikarze, zarzuty usłyszała 64-latka.
"64-letnia mieszkanka Kalisza usłyszała zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - poinformował w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, prok. Maciej Meler. "Prokurator zarzucił jej, że nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa, nie zachowując szczególnej ostrożności przy obserwacji przedpola jazdy. Nie ustąpiła pierwszeństwa pieszej, potrąciła ją, a po zatrzymaniu pojazdu kontynuowała jazdę, wykonując manewr cofania i przejeżdżając po pokrzywdzonej. Kobieta doznała obrażeń, które doprowadziły do jej śmierci" - dodał.
Kobieta przyznała się do zarzucanego czynu. Grozi jej do 8 lat więzienia. Wobec 64-latki zastosowano dozór policyjny.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 3 października przed południem na parkingu przy ulicy Lipowej w Kaliszu. 61-letnia kobieta została potrącona przez samochód osobowy i zmarła na miejscu.