Inwazja czebaczka. Przez brak pieniędzy walka Poznania jest na razie przegrana
Zagrożony jest użytek ekologiczny "Traszki Ratajskie".
O sprawie informuje Radio Poznań. W lipcu miejscy radni podjęli uchwałę dotyczącą ochrony użytku ekologicznego "Traszki Ratajskie". Płazom zagrażały ryby wpuszczone do stawów, takie jak karpie, amury białe i czebaczki amurskie. Choć od początku mówiono o konieczności osuszenia zbiorników, zdecydowano się jedynie na odławianie ryb.
"Podejmując działania na terenie zbiornika wodnego w użytku ekologicznym "Traszki Ratajskie", kierowaliśmy się opinią herpetologiczną, która rekomendowała odłów ryb za pomocą tak zwanej wędki elektrycznej" - tłumaczy w rozmowie z dziennikarzami rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni Miejskiej, Ewelina Suska.
Niewiele to jednak dało, bo choć większe ryby udało się odłowić, małe czebaczki amurskie wciąż znajdują się w zbiorniku. Jak wskazano, to najbardziej inwazyjny gatunek ryb w Europie.
"Sytuacja jest beznadziejna" - mówi w rozmowie z poznańską rozgłośnią herpetolog Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. "Czebaczek jest trudnym gatunkiem obcym, ponieważ nie tylko realnie poluje na płazy, ale także przenosi pasożyty. Jego obecność zmienia ekosystem. Już teraz widzimy, że jakość wody bardzo się pogorszyła, a przejrzystość praktycznie spadła do zera" - dodaje. Podkreśla, że po dwóch lub trzech sezonach populacja traszek może zniknąć.
Zarząd Zieleni Miejskiej informuje, że na odpompowanie wody ze stawów brakuje pieniędzy. Szacunkowy koszt tej operacji to 88 tysięcy złotych.
Najpopularniejsze komentarze