Miejskie żłobki w Poznaniu drożeją, ale... to dobra wiadomość dla rodziców! Będą płacić tylko za jedzenie
Decyzję w sprawie podniesienia opłat za żłobek podjęli miejscy radni, ale ta podwyżka wcale nie oznacza dla rodziców, że będą musieli głębiej sięgać do kieszeni.
- Istotna dla mieszkańców Poznania jest podwyżka cen państwowych żłobków. Należy to podać do wiadomości czytelników - napisał jeden z naszych Czytelników.
Jak wyjaśnia Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM, obecnie odpłatność za pobyt dziecka w żłobku wynosi 892 zł, a dzienna stawka za wyżywienie - 9 zł. - Po zmianach wysokość opłaty wynosić będzie 1500 zł miesięcznie (a w przypadku dziecka legitymującego się orzeczeniem o niepełnosprawności - 1900 zł miesięcznie). Świadczenie "Aktywnie w żłobku" (ustanowione Ustawą z dnia 15 maja 2024 r. o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka - "Aktywny rodzic"), przysługujące na dofinansowanie kosztów objęcia dziecka opieką wynosi 1500 zł (lub 1900 zł). Oznacza to, że rodzice/opiekunowie dziecka po zmianach nie będą ponosić żadnych kosztów za pobyt dziecka w żłobku (poza opłatą za wyżywienie) - mówi.
Radni decyzję w tej sprawie podjęli we wtorek. Kiedy wejdzie w życie? W październiku. - Uchwała w sprawie ustalenia wysokości opłaty za pobyt dzieci w żłobkach, dla których podmiotem prowadzącym jest Miasto Poznań, wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego - precyzuje Pietrusik-Adamska.
Jak podkreśla miasto, faktyczny koszt utrzymania 1 miejsca w żłobku oscyluje w okolicy 2300 złotych. Miasto podnosząc opłatę skorzystało więc z możliwości finansowania pobytu dziecka z programu "Aktywny rodzic" chociaż w zakresie 1500 złotych. Miasto w ten sposób odzyskuje część poniesionych wydatków.
Ale stawki podnoszą też placówki prywatne, które również mogą skorzystać z dofinansowania w ramach nowego programu "Aktywny rodzic". W tej sprawie napisał do nas inny Czytelnik. - Jestem rodzicem dziecka uczęszczającego do niepublicznego żłobka korzystającego z miejskiego dofinansowania i czuję się oburzony skalą wykorzystywania powyższej sytuacji do maksymalizacji zysków podmiotów prowadzących takie żłobki. Podam na przykładzie: otrzymaliśmy aneks do umowy, w którym to koszt czesnego zwiększa się z dotychczasowych 1050 zł + miejskie dofinansowanie do kwoty 2200 + miejskie dofinansowanie. Uważam to za skandal i wykorzystywanie sytuacji do jak największego osiągnięcia zysków. Powyższy program miał zminimalizować koszty takich żłobków a doprowadził do patologii, w której i tak trzeba jeszcze jakąś kwotę dopłacać z własnych środków - pisze.
Ministerstwo przewidziało, że prywatne żłobki po wprowadzeniu programu będą podnosić czesne, dlatego ustaliło górny limit stałej opłaty żłobkowej na właśnie 2200 złotych miesięcznie. Oznacza to, że prywatny żłobek może żądać od rodziców maksymalnie takiej kwoty - jeśli dostaje dofinansowanie w wysokości 1500 złotych, rodzice płacą wówczas 700 złotych co miesiąc z własnych środków. Pokrywają też dodatkowo koszty jedzenia. Choć więc opłata za żłobek jest wyższa, rodzice płacą mniej. Więcej środków trafia jednak do samego żłobka.
Najpopularniejsze komentarze