Nie tylko psy i koty pogryzły poznaniaków. 107 osób musiało odebrać szczepionkę
Tylko w bieżącym roku.
28 września obchodzony jest Światowy Dzień Wścieklizny. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu rejestruje i monitoruje przypadki kontaktu z wścieklizną oraz liczbę osób, które otrzymały szczepienia przeciwko tej chorobie. Dotychczasowe interwencje zostały podsumowane.
"Od 1 stycznia do połowy września bieżącego roku na terenie miasta i powiatu poznańskiego odnotowano 475 przypadków narażenia na wściekliznę, czyli kontaktu ze zwierzęciem chorym lub podejrzanym o zakażenie wirusem wścieklizny. W analogicznym okresie roku ubiegłego zarejestrowano 513 pokąsań" - informuje Cyryla Staszewska, rzeczniczka PSSE w Poznaniu.
Jak podkreśla, każdy przypadek ekspozycji rozpatrywany jest indywidualnie. W uzasadnionych sytuacjach konieczne jest wdrożenie profilaktyki poekspozycyjnej wścieklizny. "W bieżącym roku do szczepień w wyniku kontaktu ze zwierzęciem chorym lub podejrzanym o zakażenie wirusem wścieklizny zakwalifikowano 107 osób (23 proc. ogółu pokąsań), w tym 40 stanowiły dzieci i młodzież do 18. roku życia. Przyczyną zdecydowanej większości pokąsań, wymagających szczepień poekspozycyjnych, był kontakt z psem (71 proc. ogółu) lub kotem (25 proc. ogółu pokąsań)" - dodaje rzeczniczka.
W 31 przypadkach do pokąsania doszło poza granicami kraju - zarejestrowane przypadki dotyczyły kontaktu z psem (15), małpą (8), kotem (6), lemurem i lisem.
Jak wskazano, wścieklizna jest chorobą odzwierzęcą, której można skutecznie zapobiegać poprzez szczepienia ochronne. "Mimo iż, jak wynika z danych Powiatowego Lekarza Weterynarii w Poznaniu, zachorowania zwierząt na wściekliznę na terenie Poznania i powiatu poznańskiego występują sporadycznie, rekomenduje się zachowanie ostrożności w kontaktach ze zwierzętami, szczególnie dzikimi lub wykazującymi jakiekolwiek objawy chorobowe" - kończy Staszewska.