Jechał bez świateł w środku nocy i wiózł za dużo pasażerów na kradzionych tablicach rejestracyjnych, bez prawa jazdy. "Nie chciał mieć przypału"
W trakcie jednej kontroli drogowej wykryto szereg nieprawidłowości.
To miała być rutynowa kontrola drogowa spowodowana brakiem włączonych świateł w aucie. Policjanci ze Złotowa w sobotnią noc zatrzymali do kontroli kierowcę peugeota. Jak się okazało, mężczyzna nie tylko nie miał włączonych świateł, ale też wiózł 5 pasażerów, choć zgodnie z dowodem rejestracyjnym mógł jedynie 4.
Na tym się nie zakończyło. - Mundurowi sprawdzili kierującego w policyjnych systemach i okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - wyjaśnia asp. Damian Pachuc ze złotowskiej Policji. Tablice rejestracyjne auta pochodziły natomiast z kradzieży, a przypisane były do BMW. W bagażniku peugeota znaleziono kolejne tablice - z auta zarejestrowanego w innym województwie.
- Kierowca i jednocześnie właściciel pojazdu został zatrzymany, a kolejnego dnia złożył wyjaśnienia w sprawie popełnionych wykroczeń oraz przestępstwa. Tłumaczył, że zgubił swoje tablice rejestracyjne i założył kradzione, gdyż nie chciał "mieć przypału" jeżdżąc bez rejestracji, nie mając prawa jazdy - dodaje.
20-latkowi grozi teraz do 5 lat więzienia. Używanie tablicy rejestracyjnej innego auta jest bowiem przestępstwem.
Najpopularniejsze komentarze