Kierowca Ubera śmiertelnie potrącił rowerzystkę w Poznaniu. Sąd złagodził karę
Do śmiertelnego wypadku doszło w lutym 2023 roku w rejonie Ogrodu Botanicznego.
W wypadku zginęła 27- latka. Jak przekazuje Radio Poznań, w czwartek Sąd Okręgowy obniżył oskarżonemu karę, uznając że rowerzystka przyczyniła się do zdarzenia.
"Zawinienie ze strony oskarżonego jest oczywiście wielkie, z tą jednak zmianą, której dokonał Sąd Okręgowy, że pokrzywdzona - decydując się na wjazd na przejazd rowerowy - nie korzystała z pierwszeństwa. W realiach sprawy nie powinna była wjeżdżać pod samochód, który stwarzał dla niej w tym momencie, obojętnie już, jak on jechał i jakie przepisy naruszał, bezpośrednie zagrożenie życia" - mówił sędzia Sławomir Jęksa.
Przypomnijmy. 9 lutego 2023 roku na ulicy Dąbrowskiego, przy Ogrodzie Botanicznym, kierujący samochodem osobowym potrącił rowerzystkę. 27-latka jechała po oznakowanym i oświetlonym przejeździe rowerowym. Za kierownicą Ubera siedział 35-letni Białorusin, który był pod wpływem marihuany. Postawiono mu zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem środków odurzających. Wiadomo, że mężczyzna jechał za szybko - 67 km/h na ograniczeniu do 50 km/h. Na początku grudnia 2023 roku 35-letni obywatel Białorusi stanął przed sądem. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Zaznaczył, że tego dnia nie palił marihuany. Dodał, że pamięta całe zdarzenie. Przekazał, że jak ruszył spod świateł dodał trochę więcej gazu, by samochód nie zgasł. Przyznał też wówczas, że patrzył w telefon.
Dokładnie rok od wypadku - 9 lutego 2024 roku zapadł wyrok w tej sprawie. Białorusina skazano na 6 lat i 6 miesięcy więzienia. Na mężczyznę nałożono też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Miał też zapłacić 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzinie ofiary i 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
W czwartek decyzją Sądu Okręgowego kara pozbawienia wolności została złagodzona do pięciu lat i czterech miesięcy. Taką decyzją rozczarowana była rodzina tragicznie zmarłej Aleksandry. Oskarżony nie chciał uczestniczyć w procesie apelacyjnym. Pozostał w areszcie.
Wyrok jest prawomocny.
Najpopularniejsze komentarze