Osiedlowe boisko ma generować mniej hałasu. Będą zmiany!
Sytuacja na osiedlu Lecha od lat wzbudza ogromne emocje wśród mieszkańców.
Chodzi o boisko przy Szkole Podstawowej nr 51, które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dużego bloku. To właśnie jego mieszkańcy skarżą się na hałas, przez który nie mogą normalnie funkcjonować.
O problemie zrobiło się głośno w ubiegłym tygodniu, gdy jeden z osiedlowych radnych postanowił przerwać jeden z meczów odbywających się na boisku. Zostało to nagrane i upublicznione. Później radny tłumaczył, że nie wiedział, że na boisku trwa właśnie turniej charytatywny - przeprosił i wpłacił 3000 złotych na zbiórkę prowadzoną przez organizatorów. Jego zachowanie spowodowało, że o sprawie zaczęto ponownie mówić w mediach.
W tym tygodniu odezwała się do nas jedna z mieszkanek bloku sąsiadującego z boiskiem. - 80% przychodzących grup na boisko to zwykli, normalni gracze. Grają, pokrzykują na siebie, jak to w grze i tyle. Nikomu to nie przeszkadza! Ale jest jeszcze 20% grup, zwykle nastolatków, którzy zachowują się jak bydło prowadzone na rzeź przy muzyce z JBL. I to jest problem. Krzyczą Państwo w komentarzach, że dzieci nie mają siedzieć w domu tylko na dworze. Pełna zgoda! Ale proszę je zatem nauczyć podstaw życia w społeczeństwie. Przekleństwa, wyzwiska, darcie się na cały głos, to nie jest sport. To jest przeszkadzanie innym. Równie dobrze to samo mogą robić we własnych domach, ale przypuszczam, że wtedy nie byliby głaskani po głowach, jak to się dzieje teraz w komentarzach pod postami dot. Orlika - zauważa odnosząc się do komentarzy m.in. Czytelników na epoznan.pl. - Parę dni temu starsza Pani podeszła do nich z naprawdę grzeczną prośbą o to, żeby byli ciszej. Niestety nie mogę użyć słów jakie padły w jej kierunku, od tych właśnie biednych dzieci, które to przychodzą grać, a jeszcze się ich czepiają. My nie jesteśmy nienormalni. Wiemy, że jest Orlik, który zresztą był wybudowany dużo później od bloków, ale dobra. Jest to jest. Odgrażają się różne grupy, że oni teraz to specjalnie przyjdą tu grać. Powiem szczerze, liczymy na to. Bo jak powiedziałam wcześniej, zwykłych grających zapraszamy i cieszymy się, że jesteście. Ale tych, którzy nie potrafią zachować minimum norm społecznych, prosimy o powrót do wychowania przez rodziców i dopiero wtedy korzystania z obiektów publicznych. Wtedy nie będzie żadnego konfliktu pomiędzy mieszkańcami, a użytkownikami Orlika - dodaje.
Ale jest szansa, że sytuacja się poprawi. We wtorek w tej sprawie spotkali się przedstawiciele szkoły, pod której pieczą jest Orlik, a także pracownicy Wydziału Oświaty, miejscy radni i policjanci. Wiadomo już, że od 2 września w życie wejdzie nowy regulamin korzystania z boiska. - Pod koniec sierpnia zostanie on podany do publicznej wiadomości - mówi Wiesław Banaś, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty UMP. Co znajdzie się w regulaminie? Boisko ma być otwarte o godzinę krócej niż obecnie. Jasno sprecyzowany ma być też czas, w którym boisko będzie można wynajmować, a także ten, w którym mogą z niego korzystać wszyscy mieszkańcy.
Rozważane jest także zamknięcie boiska dla osób spoza osiedla w weekendy. Ponieważ mieszkańcy skarżą się na wulgaryzmy wykrzykiwane przez graczy, od września boisko w godzinach, gdy szkoła będzie nieczynna, będzie nadzorowane przez opiekuna, który w przypadku niestosowania się do regulaminu będzie mógł reagować.
Kolejne spotkanie zaplanowano na listopad. Wówczas okaże się, czy zmiany przyniosły efekty.