Rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny nad akwenem w regionie. Okazało się, że... przeszedł 15 km w stronę domu, bo nie chciał czekać na bliskich
Na nogi postawiono strażaków i ratowników wodnych.
Jak informuje portal ostrow24.tv, około 17.00 na Piaskach w Ostrowie Wlkp. pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej, a także członkowie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystko w związku z informacją o zaginięciu 53-latka.
Zaginięcie mężczyzny zgłosili członkowie jego rodziny. Jak mówili, ostatni raz widzieli go około południa. Podejrzewali, że mógł wejść do wody i utonąć. Służby szybko ustaliły, że mężczyzna mógł być widziany nie w wodzie, a na drodze prowadzącej w stronę Lewkowa.
W poszukiwania zaangażowano sporo osób, a ostatecznie mężczyznę odnaleziono 15 kilometrów od akwenu, nad którym spędzał czas z rodziną. Z relacji lokalnego portalu wynika, że był pod wpływem alkoholu i postanowił nie czekać na bliskich tylko ruszyć pieszo w stronę domu.
Najpopularniejsze komentarze