Brak znieczuleń zewnątrzoponowych przy porodach w jednym z wielkopolskich szpitali?"Anestezjolodzy nie są z gumy"
W Lesznie.
Sprawą zajęło się Radio Poznań, po interpelacji do marszałka Marka Woźniaka wiceprzewodniczącego sejmiku Marka Sowy. Jak przekazał chodzi o Wojewódzki Szpital Wielospecjalistyczny im. dr. Jana Jonstona w Lesznie, gdzie jak wskazał nie stosuje się znieczuleń zewnątrzoponowych przy porodach.
"Pod tym względem nasz szpital jest wyspą w stosunku do okolicznych szpitali, gdzie takie znieczulenia podczas porodów są wykonywane" - czytamy.
"Stosowanie w szpitalu znieczuleń okołoporodowych spowoduje zwiększenie liczby pacjentek w leszczyńskim szpitalu, a co za tym idzie, przełoży się na większą ilość porodów naturalnych, gdyż pacjentki będą miały zapewniony większy komfort psychiczny i fizyczny. W związku z powyższym wnioskuję o podjęcie działań umożliwiających stosowanie znieczuleń przy porodach w Wojewódzkim Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr. Jana Jonstona w Lesznie"- dodał radny Sowa.
Sprawę w rozmowie z poznańską rozgłośnią komentuje dyrektor leszczyńskiego szpitala Krzysztof Albiński. Przyznaje, że powodem takiej sytuacji był brak anestezjologów. "Bardzo długo nie było, rzeczywiście. Natomiast w czerwcu wprowadziliśmy tę procedurę. W lipcu również odbędzie się kilka znieczuleń. Będziemy zwiększać stopniowo liczbę znieczuleń przy porodach. Dla nas jest to ważne. Wszystko zależy od dostępności anestezjologów. Szpital od pewnego czasu bardzo mocno zwiększył liczbę operacji. Mamy tego robota chirurgicznego. Mamy mnóstwo pracy na oddziałach - chirurgicznym, laryngologicznym, urologicznym i położniczo - ginekologicznym. Przez cały czas trwają zabiegi, a niestety anestezjolodzy nie są z gumy" - tłumaczy.