Leśnicy protestowali w Poznaniu. "Nie zawłaszczamy dla siebie polskich lasów"
Apelują do Donalda Tuska.
Zdaniem organizatorów protestu ze Związku Leśników Polskich w RP, w mediach pojawia się wiele negatywnych informacji o polskich leśnikach. - Są to głównie doniesienia o "wycinkach", "niszczeniu przyrody", "wyrzynaniu puszcz", których treść sprowadza się do manipulowania prawdą, zakłamywania, oczerniania leśników oraz przedstawiania ich w jak najgorszym świetle. Naszym zdaniem, nieprawdziwe informacje to celowe działania, które mają zniszczyć pracę nas, ludzi lasu oraz naszych przodków, zbrukać dobry wizerunek, honor oraz zawodową godność - wyjaśnia Jarosław Szałata, przewodniczący ZLP w RP. - Nasz protest nie ma związku z jakąkolwiek działalnością polityczną. Organizujemy go w trosce o przyszłość polskich lasów i funkcjonowanie samofinansujących się od 100 lat Lasów Państwowych - dodaje.
- Nie zawłaszczamy dla siebie polskich lasów. Rozumiemy ich różne funkcje, potrzebę zmian i chcemy w nich uczestniczyć w trakcie szerokiej, publicznej, apolitycznej dyskusji, w oparciu o wspólną wiedzę, szacunek do obowiązującego prawa oraz całego środowiska naturalnego. To zrozumiałe, że jako pracownicy państwowego przedsiębiorstwa jesteśmy obserwowani i oceniani. W pełni rozumiemy obowiązek poddania się ocenie społecznej, krytyce czy kontroli. Nie mamy prawa obrażać się i odmawiać udzielania rzetelnej informacji o naszej działalności. Wręcz przeciwnie, bardzo chętnie o niej rozmawiamy, ale też chcemy, by dialog opierał się na rzetelnej wiedzy, szacunku do obowiązującego prawa oraz całego środowiska naturalnego - dodaje. - Jednak polscy leśnicy zamiast być poważnym partnerem stają się w ostatnim czasie obiektem rozgrywek politycznych, hejtu i mowy nienawiści. Pomimo naszej otwartości i zaproszeń na spotkania z przedstawicielami 12,5 tysięcznego Związku kierownictwo resortu nie traktuje nas jak partnera w dialogu o przyszłości polskich lasów. Przeciwnie - narzucane decyzje nie tylko zagrażają dorobkowi polskiego leśnictwa, ale też jego przyszłości. Chcemy tylko i aż tylko normalności. Ministerstwo Klimatu i Środowiska posiada ogromne możliwości w jej zapewnieniu z racji nadzoru nad całością spraw związanych z klimatem, przyrodą, lasami i całym środowiskiem naturalnym. Choć przez 106 lat działalności ZLP w RP przeżyliśmy wielu ministrów i wiceministrów to rzadko protestowaliśmy przeciwko ich działaniom. Teraz czynimy to z determinacji i troski o przyszłość polskiej przyrody oraz leśnictwa, co powinien zauważyć Premier Rządu RP.
Związkowcy apelują do Donalda Tuska o "podjęcie pilnych działań zmierzających do zatrzymania destrukcji polskiego leśnictwa wywołanej decyzjami płynącymi z Ministerstwa Klimatu i Środowiska". Domagają się wycofania moratorium ograniczającego lub wstrzymującego wycinkę drzew na terenie kilku lokalizacji w Polsce, które stanowią około 1,5 procent terenów leśnych. Chcą też dymisji Pauliny Henning-Kloski oraz Mikołaja Dorożały.
Najpopularniejsze komentarze