Jeżdżą po wsiach i robią zdjęcia domów. Coraz więcej obcokrajowców, "robi się niebezpiecznie"
O sytuacji rozmawiano podczas sesji Rady Powiatu Leszczyńskiego.
Jak informuje elka.pl, w trakcie ostatniej sesji poruszono kwestię bezpieczeństwa w mieście i powiecie. Jeden z radnych przyznał, że do mieszkańców Leszna podchodzą cudzoziemcy, zaczepiają ich i stają się coraz bardziej agresywni. Mówił, że robi się niebezpiecznie. Problem występuje też we wsiach, gdzie obserwowane są auta, z których podejrzane osoby robią zdjęcia domów. O tym, że takie sytuacje mają miejsce, mówił też inny radny.
Na sesji obecny był zastępca komendanta miejskiego policji z Leszna, mł. insp. Sławomir Glapiak. Potwierdził słowa radnych. - To, co państwo mówią, jest prawdą. Jeżdżą jakieś osoby, pojawiają się samochody. Zwracajcie uwagi na samochody marki Opel, takie 2000-2004 roczniki - mówił. Zaapelował też do mieszkańców o zgłaszanie Policji takich incydentów. Jeśli policjanci o nich nie wiedzą, nie mogą reagować. Podkreślił też, że w Lesznie faktycznie dochodzi do "zaczepek", policjanci o nich wiedzą i reagują. Na szczęście nie było dotąd groźnych incydentów. Jak stwierdził policjant, zachowanie tego typu ma być związane z kulturą danej narodowości.
Najpopularniejsze komentarze