Przejmowali majątek schorowanych seniorów w zamian za opiekę, której nie zapewniali
Rusza proces.
W czwartek w Poznaniu zacznie się proces dwóch mężczyzn, którzy przejmowali kontrolę na starszymi i schorowanymi osobami. - Jak ustalili śledczy celem takich działań było przejęcie majątku pokrzywdzonych. Osoby nieporadne z uwagi na wiek lub stan zdrowia izolowano od bliskich, podejmując nad nimi pozorną lub wypaczoną opiekę. Następnie skłaniano je do dokonania niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem na rzecz "opiekunów". Wszyscy dysponowali bowiem określonym majątkiem (mieszkaniem, gospodarstwem rolnym, atrakcyjnymi działkami), który po przejęciu przez oskarżonych stanowił oczywistą korzyść - wyjaśnia prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jedną z ofiar jest nieporadny życiowo mieszkaniec powiatu kórnickiego zmagający się z alkoholizmem. Mężczyzna był właścicielem działek o wartości ponad 2 milionów złotych, które znajdowały się w atrakcyjnych lokalizacjach. - Oskarżony Leszek W. podjął się opieki pokrzywdzonego, zobowiązując się do robienia zakupów, dostarczania posiłków i lekarstw, zapewnienia opieki medycznej i pomocy w utrzymaniu higieny osobistej. Jednak "opiekun" nie realizował przyjętych na siebie obowiązków. Dostarczał mu natomiast alkohol o silnym działaniu toksycznym. Takie zabiegi doprowadziły do sporządzenia na rzecz Leszka W. testamentu, w którym został on w całości powołany do dziedziczenia, z jednoczesnym wyłączeniem z tego procesu spadkobierców ustawowych (żony i dzieci). Ostatecznie do przejęcia majątku wartego co najmniej 300 tysięcy nie doszło. Ponadto Leszek W. wykorzystał swoje podopiecznego do zakupu na kredyt quadu. Jak wskazuje w akcie oskarżenia prokurator "Opieka nie może się wyrażać w cyklicznym i systematycznym dostarczaniu osobie uzależnionej alkoholu, w tym alkoholu silnie niszczącego organizm.(...).... Podejrzany swoim zachowaniem w sposób intencjonalny dążył do przyspieszenia zgonu (...), a tym samym do przyśpieszenia otwarcia spadku, z czego uzyskałby oczywistą korzyść materialną." Dlatego też Leszek W. oprócz oszustwo i próbę jego dokonania został oskarżony o usiłowanie zabójstwa - dodaje.
Ten sam człowiek namówił 81-latka z powiatu gnieźnieńskiego do zawarcia umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych z telefonami. - Miało to być niezbędne do sprawowania opieki. Osiemdziesięciolatkowi telefony zabrano, a raty z tytuły zakupów nigdy nie zostały spłacone.
Był też trzeci pokrzywdzony, mieszkaniec Gniezna. - Podstępne działania Leszka W. i Konstantego K. doprowadziły do wydziedziczenia córki pokrzywdzonego, a następnie przejęcia jego mieszkania. Niedbający o własne interesy i zdrowie 62-latek został namówiony do sprzedaży swojego lokum i przekazania uzyskanej z tego tytułu gotówki oskarżonym. W zamian za to obiecano mu, że zostanie umieszczonyw domu pomocy społecznej. Wcześniej córka pokrzywdzonego - wyniku oszukańczych zabiegów oskarżonych - została pozbawiona prawa do udziału w mieszkaniu. Kolejnym krokiem w przejęciu majątku 62-latka było doprowadzenie do sporządzenia testamentu, na mocy którego do dziedziczenia w całości powołano jednego z oskarżonych. Córka mężczyzny została wyłączona ze spadkobrania. Ostatecznie mieszkanie pokrzywdzonego zostało sprzedane przez jednego z oskarżonych na mocy udzielonego mu pełnomocnictwa. Uzyskana z tej transakcji kwota 120 tysięcy złotych nigdy nie trafiła do rąk pokrzywdzonego.
Na tym się nie skończyło. Leszek W. próbował też przekupić notariusza proponując mu 20 tysięcy złotych za to, że poświadczy nieprawdę co do osobistego stawiennictwa testatora w kancelarii. Notariusz powiadomił służby, a Leszka W. zatrzymano.
Zarówno Leszek W., jak i Konstanty K. nie przyznają się do winy. - Leszek W. był już karany za oszustwo. Od chwili zatrzymania pozostaje on w areszcie śledczym. Wobec Konstantego K. prokurator zastosował poręczenie majątkowe w kwocie 30 tysięcy złotych.