Doszło do pyskówki między księdzem i mieszkańcami osiedla Maltańskiego. Ludzie wylądują na bruku? Ksiądz był nieugięty
Przedstawiciele kurii spotkali się z mieszkańcami osiedla Maltańskiego.
Redakcja epoznan.pl informowała kilkukrotnie na łamach o sytuacji mieszkańców osiedla Maltańskiego, którzy będą musieli opuścić swoje lokum, ponieważ, jak się okazało, budynki znajdują się na gruntach należących do poznańskiej kurii.
Jak twierdzą mieszkańcy, podczas rozmowy doszło do przekrzykiwania się i do ostrej wymiany zdań. Spotkanie rozpoczęła Dorota Gorgoń, wieloletnia mieszkanka osiedla - Nie została jednak dopuszczona do głosu przez przedstawicielstwo kurii oraz miasta, którzy przedstawili się jako organizatorzy spotkania. Krzyczący mieszkańcy próbowali wytłumaczyć, że na plakacie nie było żadnego organizatora, a świetlica w której się spotkali nie jest własnością parafii. Proboszcz i przedstawiciel kurii odebrał mikrofon, rozpoczęła się wypowiedź księdza, co jakiś czas przerywana przez stronę mieszkańców. Ksiądz starał się zdyskredytować osoby chcące pozostać na osiedlu Maltańskim i osoby je wspierające. Nazywał ich anarchistami, czy nakazał "zamknąć swe usta" zbulwersowanej mieszkance osiedla. Mieszkańcy przygotowali własne nagłośnienie, zagłuszając monolog księdza, co wprowadziło chaos i zamieszanie na sali. Ksiądz zadeklarował opuszczenie sali, burzliwa dyskusja kontynuowała się na zewnątrz - relacjonowali przedstawiciele mieszkańców osiedla Maltańskiego.
Z 20-minutowej wypowiedzi mieszkańcy dowiedzieli się, że obecne umowy dzierżawy nie zostaną przedłużone. Administrowanie osiedla przeszło do archidiecezji poznańskiej, a ta wynajęła do tego celu spółkę. Przedstawiciel tej spółki, Adam Winogradzki, pojawił się na spotkaniu. W różnych terminach mieszkańcy zostaną wyprowadzeni, a teren zostanie wysiedlony z ludzi. Równorzędnie wartość terenu wzrośnie o ok. 200 mln zł, jak podawał Newsweek, teren bez mieszkańców jest warty ok. 340 mln złotych, a z mieszkańcami 140 mln złotych - twierdzą mieszkańcy osiedla Maltańskiego.
Mieszkańcy otrzymali informator, który sugeruje zwrócenie się o pomoc do miasta. Nie informuje on jednak, że w przypadku, gdy ktoś nie spełni odpowiedniej ilości kryteriów punktowych, nie otrzyma mieszkania. Nie wspomniano również, że mieszkający na osiedlu Maltańskim nie są lokatorami w ujęciu prawnym, więc nie chroni ich ustawa o prawach lokatorów. W takim razie, ci, którzy nie spełnią wystarczającej ilości kryteriów, mogą trafić po prostu na bruk.
Najpopularniejsze komentarze