Komunikacyjny Armagedon po zamknięciu mostu na Warcie. Czy jest szansa, że remont zakończy się w terminie?
Mowa o Obornikach.
Jak podkreślali urzędnicy z Obornik, remont "małego mostu" to jedna z najdroższych, najbardziej wyczekiwanych inwestycji, a jednocześnie budzącej najwięcej obaw wśród mieszkańców. Inwestycja ruszyła 4 czerwca i wstępnie informowano, że ma trwać 4 miesiące. Most będzie w tym czasie zamknięty dla samochodów, pozostawione zostanie jednak przejście piesze.
Już od pierwszych dni kierowcy narzekają na komunikacyjny armagedon. Ponieważ miasto nie ma obwodnicy, stoją też kierowcy poruszający się drogą krajową nr 11, którzy muszą przekroczyć Wartę w tym rejonie.
Do sprawy wraca Radio Poznań. Na moście odbyła się w ostatnich dniach wizja lokalna. Na razie nie ma pewności, że remont zakończy się zgodnie z zapowiedziami. "Jednocześnie wykonawca przygotowuje szczegółowy raport, który przedstawi miastu w piątek, na roboczej naradzie" - mówi dziennikarzom sekretarz gminy Oborniki Krzysztof Nowacki. "Podczas wizji lokalnej widzieliśmy, że na obiekcie jednocześnie pracowało 11 osób. Postawienie rusztowania prace te przyspieszyło. Jesteśmy więc po tym co nam mówił wykonawca, dobrej myśli" - dodaje.
Szczegóły mają być przedstawione w piątek.
Najpopularniejsze komentarze