Sąsiadka zwróciła jej uwagę, żeby przestawiła auto, bo ktoś jeszcze mógłby zaparkować. Odpowiedź była zaskakująca!
Na Łazarzu miejsc parkingowych jest jak na lekarstwo.
Do redakcji epoznan.pl często wpływają wiadomości od sfrustrowanych kierowców, którzy żalą się na zbyt małą ilość miejsc parkingowych. O Łazarzu pisaliśmy wielokrotnie, nie tylko w kontekście kontrowersyjnego rynku.
Tym razem jedna z mieszkanek opisała na platformie sąsiedzkiej zrzeszającej mieszkańców Łazarza nietypową sytuację. Zauważyła, jak kobieta zaparkowała samochód osobowy w taki sposób, że zabrała potencjalne miejsce dla jeszcze jednego kierowcy - Grzecznie zwróciłam uwagę, że mogłaby przestawić auto bliżej jednego z tych, które już stoją i byłoby dodatkowe miejsce. Wszyscy wiemy, jak ciężko nieraz zaparkować na Łazarzu, na co odpowiedziała mi, że ona ma limuzynę i potrzebuje więcej miejsca, bo jakby ktoś stanął obok niej, to nie wykręci i nie wyjdzie - opowiadała mieszkanka Łazarza i przyznała, że poradziła kobiecie odświeżenie prawa jazdy.
Mieszkańcy Poznania żywo zareagowali na wpis w Internecie. Niektórzy sugerowali, że być może pani, która zaparkowała samochód robiła jeszcze prawo jazdy na tak zwanym "Maluchu".
Ona ma limuzynę. Widzę, że coraz większa burżuazja i betonoza na tym Łazarzu - komentował oburzony mieszkaniec Łazarza.
Brawo dla pani za odwagę i zwrócenie uwagi - zwróciła się inna mieszkanka Łazarza.
Nie ma w tym miejscu wyznaczonych miejsc, więc w tej sytuacji to chyba tylko dobra wola kierowcy - sugerował Internauta.
Najpopularniejsze komentarze