Od miesięcy za darmo parkuje w SPP, "mandaty" wyrzuca do śmietnika. "Jak to jest?"
Na problem zwrócił uwagę nasz Czytelnik.
- Mam do rozwikłania temat jak to jest, że można sobie wiele miesięcy bezkarnie, za darmo parkować w SPP. Problem pewnie nie jest jedyny, ale ten dotyczy jednej z jeżyckich ulic. Regularnie swój samochód parkuje tutaj jeden z mieszkańców okolicy bez identyfikatora SPP, bez oznaczenia inwalidy i innych możliwych oznaczeń. Nie uiszcza opłat za strefę. Ten konkretny samochód na tych tablicach rejestracyjnych (nie z Poznania) parkuje dzień w dzień od ponad pół roku ale wcześniej to samo było z innym autem. Niemal codziennie za szybą jest świeża kartka z wezwaniem. Na właścicielu wrażenia to nie robi. Wyciąga kartkę i wyrzuca. I tu jest sedno sprawy: W jaki sposób on unika opłat? Czy SPP nie prowadzi windykacji? Co upoważnia tego pana do "darmowego" parkowania - dopytuje. - Mówią, że czubek. Ale skoro tak jest, to może należy pozbawić czubka prawa jazdy. Podejrzewam, że koszty opłat za parkowanie bez biletu przewyższyły już wartość auta. Sprawa już powinna być chyba u komornika, a skoro to auto parkuje tutaj codziennie to chyba nie jest problemem uczulić kontrolera: telefon, komornik, laweta. [...] Jak to się ma do ludzi, którzy płacą uczciwie za identyfikatory, za postój a w przypadku przeoczenia ważności biletu lub identyfikatora (daty) płacą domiary - podkreśla.
Czytelnik nie podał niestety szczegółów - choćby tablicy rejestracyjnej pojazdu czy ulicy, na której stoi, ale zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich, co w sytuacji, gdy ktoś nagminnie unika uiszczania opłat za parkowanie w SPP. - Windykacji za nieopłacony postój można spodziewać się nawet po 10 latach - zauważa Marcin Idczak z ZDM. - Procedura egzekucji należności wygląda następująco: w przypadku nie wniesienia opłaty w strefie płatnego parkowania, kontroler wystawia zawiadomienie i pozostawia za wycieraczką przedniej szyby pojazdu. Jeśli należność nie zostanie uiszczona we wskazanej kwocie i dacie, Wydział Parkowania ZDM wystawia i przesyła zobowiązanemu upomnienie - tłumaczy.
- Jeśli kierowca nie zareaguje na upomnienie i nie uiści opłaty w terminie siedmiu dni, to sprawa trafia do Wydziału Windykacji ZDM. Ten jest zobligowany wystawić tytuł wykonawczy i skierować sprawę do organu egzekucyjnego. To w jego gestii pozostaje przeprowadzanie czynności egzekucyjnych określonych w Ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, mających na celu wyegzekwowanie kwoty wskazanej w tytule wykonawczym. ZDM, jako wierzyciel, pyta co jakiś czas o przebieg postępowania, aktualizuje tytuły (przesłanki wskazane w ustawie) monitoruje sprawę, koresponduje ze zobowiązanymi (jeśli wystąpi taka potrzeba) - podkreśla.
Co istotne, egzekucja zależna jest od sytuacji majątkowej delikwenta. - Jeśli nie ma z czego egzekwować, to egzekucja może trwać nawet powyżej 5 lat, albowiem należności z tytułu opłat dodatkowych dochodzić możemy przez 5 lat, a w sytuacji, gdy organ egzekucyjny zastosuje skuteczny środek egzekucyjny przerywający bieg terminu przedawnienia, egzekucja ulega przedłużeniu o kolejnych 5 lat - dodaje.
- We wspomnianym przez czytelnika portalu epoznan.pl przypadku trudno odpowiedzieć, gdyż nie znamy żadnych szczegółów. Warto także podkreślić, że parkowanie pojazdu w strefie płatnego parkowania bez opłaty parkingowej nie uprawnia ZDM do usunięcia pojazdu (nie ma takie podstawy prawnej, do stosowania i wzywania lawety w takich sytuacjach). W praktyce procedura nie wygląda tak "zero-jedynkowo" jak widziałby to czytelnik. W takich przypadkach nie stosuje się także przepisów karnych, bo pozostawienie pojazdu w SPP bez wniesionej opłaty nie jest przestępstwem czy wykroczeniem. Jednocześnie przypominamy, że osoby, które wykupiły e-identyfkator nie mają wyłożonej za szybą informacji o posiadaniu identyfikatora mieszkańca, także osoby płacące za pomocą aplikacji mobilnych nie mają biletu parkingowego za szybą samochodu - kończy.
Najpopularniejsze komentarze